Wiadomości z Świętochłowic

Świętochłowice: Dotacje unijne mogą zmienić i nasze miasto

  • Dodano: 2021-11-20 16:30, aktualizacja: 2021-11-29 07:20

Dotacje unijne mogą zmienić i Świętochłowice. Przykładem może być dofinansowanie, jakie otrzymał Bieruń. Niszczejący od kilku dekad budynek na osiedlu Homera dla wielu był jedynie zasługującą na wyburzenie ruiną. Kilka osób dostrzegło jednak w nim potencjał. Dzięki niesztampowemu spojrzeniu budowla stała się bezcennym miejscem na mapie mieszkańców oraz wielu przyjezdnych. Dowiedz się, jak ze śmiałego pomysłu narodziła się przestrzeń pełna adrenaliny.

Zobacz, jak z Funduszami Europejskimi dajemy efekty na: RPO.SLASKIE.PL

.

Nowe życie starego obiektu

Ulica Homera w Bieruniu. To właśnie tutaj w latach 80. XX wieku mieściła się wojskowa sala gimnastyczna. W latach 90. obiekt jednak opustoszał.

Wymagało wiele wyobraźni, by w niszczejącym, pozbawionym nawierzchni i instalacji kompleksie dostrzec perspektywę na ubogacenie i wsparcie lokalnej społeczności – opowiada pan Michał Żertka, dyrektor Bieruńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. – Szczęśliwie, tak właśnie się stało. Powstał projekt rewitalizacji, który został połączony z projektem Europejskiego Funduszu Społecznego. Całkowity koszt opiewał na ponad cztery miliony złotych, udało się pozyskać dofinansowanie ze środków unijnych pokrywające 90 procent tej kwoty. W czerwcu 2020 roku pod numerem 34 na ulicy Homera otworzyliśmy unikatową placówkę na mapie województwa śląskiego – Centrum Sportowe Homera „Adrenalina” oraz Świetlicę Wsparcia Dziennego o Charakterze Opiekuńczym „Nadzieja”.

Chcemy tu być

W „Adrenalinie” znajdziemy m.in. liny wspinaczkowe, ścianki dla dzieci wzbogacone o przyrządy do automatycznej asekuracji, ścianę o wysokości 16 metrów (to najwyższa ścianka dostępna w okolicy) czy Moon Board – wyjątkowy trenażer przewieszony pod kątem 45 stopni, którego nachylenie, układ i chwyty są takie same na całym świecie, dzięki czemu użytkownicy Moon Boardu mogą, korzystając z odpowiedniej aplikacji, ścigać się z użytkownikami tej ścianki z całego świata.

Z tych nowoczesnych sprzętów możemy skorzystać pod okiem doświadczonych operatorów, którzy wspierają odwiedzających obiekt na każdym etapie ich przygody ze wspinaczką – tłumaczą, jak korzystać z wyposażenia centrum, czego nie robić, żeby uniknąć wypadków, sprawdzają zabezpieczenie uprzęży. Dla instruktorów ta praca to również pasja.

Uwielbiam pracę z dziećmi i mam wrażenie, że dzieci to czują, to, że są w jakimś miejscu chciane, słuchane – opowiada z entuzjazmem pani Ola Orkwiszewska, która prowadzi m.in. sekcję wspinaczkową dla najmłodszych. – Każdego dnia czuję, że wiele się od nich uczę. Nawiązujemy wspaniałą, obustronną więź. Bardzo mnie to cieszy i daje ogromną satysfakcję z tego, co robię.

„Adrenalina” to jednak nie tylko miejsce dla najmłodszych – centrum odwiedzają osoby w każdym wieku, wspinają się nawet osoby 70-letnie, obiekt odwiedzają całe kilkupokoleniowe rodziny. Zajęcia dla dorosłych prowadzi znany wspinacz – pan Sebastian Wutke.

Prócz kompleksu ścianek i lin wspinaczkowych w budynku znajduje się również sala, którą przystosowano do zajęć ogólnorozwojowych, crossfitu i sportów walki. 

Daj sobie szansę

Celem projektu było ożywienie osiedla, jego promowanie i rozwijanie, ale także pokazanie mieszkańcom, szczególnie tym młodszym, że roztaczają się przed nimi szersze perspektywy – opowiada pan Michał. – Dotychczas osiedle było nieco zaniedbywane, pozbawione atrakcji, mieszkając na nim, łatwo było popaść w marazm czy zniechęcenie. Warto dbać, byśmy mieli dostęp do różnych sposobów spędzania wolnego czasu, szczególnie takich, które pozytywnie na nas wpływają. Właśnie takimi placówkami, pełnymi różnych zdrowych aktywności i pozytywnych wzorców, są Centrum Sportowe „Adrenalina” i Świetlica Wsparcia Dziennego „Nadzieja”.

Świetlica Wsparcia Dziennego o Charakterze Opiekuńczym „Nadzieja” to wyjątkowe miejsce, w którym okoliczne rodziny mogą skorzystać ze wsparcia, a dzieci mają możliwość spędzać czas w bezpiecznym środowisku. Realizowane są tu liczne projekty, takie jak m.in. dogoterapia i zajęcia z fotografii. Odwiedzające świetlicę dzieci mogą skorzystać z komputerów, stołów pingpongowych, gry w piłkarzyki, a pracujące w centrum panie chętnie porozmawiają czy pomogą w zadaniu domowym.

Nie każdego rodzica stać, by dzieci mogły korzystać z takich atrakcji, a nam bardzo zależy na równaniu szans. – mówi pan Michał. Ponadto nasi podopieczni czasami nie mogą liczyć na wsparcie rodziców, ich sytuacja rodzinna bywa trudna. W takich momentach dobrze wiedzieć, że jest miejsce, w którym młoda osoba może czuć się bezpiecznie. Wierzę, że obecność placówek takich jak „Nadzieja” w życiu osiedla może wpłynąć pozytywnie zarówno na dzieci, jak i na ich rodziców, którym zdarza się zaniedbywać swoje pociechy – dodaje pani Ola. 

Dalsze perspektywy

Rewitalizacja starego budynku przy ulicy Homera stała się przełomem dla osiedla. Zapomniana okolica zaczęła rozkwitać. Infrastruktura rozwija się niemal z dnia na dzień, pojawia się nowe oświetlenie, miejsca parkingowe, wyrastają kolejne ławeczki i skwerki, nie ustają remonty, a nawet budowane są nowe bloki. Czasami, by miejsce rozwinęło się na nowo, wystarczy odrobina wyobraźni oraz kilka osób, które nie boją się stawiać śmiałych kroków.

Historia Centrum Sportowego „Adrenalina”, to tylko jedna z wielu opowieści o tym, jak dotacje unijne zmieniają nasze codzienne życie na lepsze.