Wiadomości z Świętochłowic

W Warszawie odsłonięto pomnik Wojciecha Korfantego!

  • Dodano: 2019-10-28 09:30, aktualizacja: 2019-10-28 10:44

W Warszawie odsłonięto pomnik Wojciecha Korfantego. Uroczystość odbyła się w 101. rocznicę wystąpienia Korfantego w Reichstagu, w którym ten polski polityk z Górnego Śląska żądał "własnej, jednej, złożonej z ziem trzech zaborów Polski".

W piątek w Warszawie odbyła się uroczystość odsłonięcia pomnika Wojciecha Korfantego. W wydarzeniu uczestniczyli prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki oraz liczna reprezentacja z województwa śląskiego, w tym rodzina Wojciecha Korfantego.

Wreszcie ten ważny, długo wyczekiwany moment, na pewno wyczekiwany przez tych, którzy sercem czują się związani z Górnym Śląskiem, ale myślę, że śmiało, można powiedzieć, że wyczekiwany przez Rzeczpospolitą. Moment, w którym w stolicy wolnego, suwerennego, niepodległego polskiego państwa odsłaniamy pomnik jednego z ojców naszej niepodległości. Odzyskanej w 1918 r., ale tak naprawdę ukształtowanej tym ostatnim czynem zbrojnym, jakim było III powstanie śląskie - mówił prezydent Andrzej Duda.

Uroczystość odsłonięcia pomnika Wojciecha Korfantego

Pomnik stanął u zbiegu Al. Ujazdowskich i ul. Agrykola. Monument wzniesiony jest na platformie o trzech stopniach. Umieszczono na nim bryłę z czarnego wypolerowanego granitu z napisem od frontu: "Wojciech Korfanty 1873–1939. Polityk chrześcijański demokrata". Odlana z brązu postać Korfantego stoi obok bryły, opierając się o nią lewą ręką.

- Powiedziałem, że "wreszcie", bo długo to trwało i ten pomnik poniekąd to wyraża: Wojciech Korfanty niestojący na cokole, niestojący na piedestale, ale stojący obok niego i spokojnie się o niego opierający. II Rzeczpospolita niestety nie postawiła go na piedestale, ale i obecna Rzeczpospolita też potrzebowała długiego czasu, by ten pomnik stanął. Dziękuję wszystkim, dzięki którym ten pomnik tu jest – zaznaczył prezydent Duda.

W uroczystości odsłonięcia pomnika Korfantego w Warszawie wziął udział Feliks Korfanty, wnuk Wojciecha Korfantego.

- To ważna chwila, nie tylko dla rodziny, która symbolicznie domyka uczczenie pamięci ojców niepodległej Rzeczypospolitej - do Daszyńskiego, Dmowskiego, Paderewskiego i Witosa, dołączył dziś Korfanty. Last, but not least, mam nadzieję - mówił Feliks Korfanty. – Warszawa w życiu mojego dziadka, rodowitego Górnoślązaka, zajmowała miejsce szczególne. Tu sprawował mandat posła i senatora Rzeczpospolitej. Tu był wicepremierem w rządzie Witosa. Tu wreszcie w 1922 r. otrzymał misję tworzenia rządu. Zrealizowanie tego zadania uniemożliwił mu marszałek Piłsudski, który stał także za osadzeniem mojego dziadka w twierdzy brzeskiej – powiedział wnuk polityka.

Śląski akcent w Warszawie

Przed uroczystym odsłonięciem pomnika Wojciecha Korfantego w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela została odprawiona msza pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza. Homilię wygłosił abp Wiktor Skworc. W homilii metropolita katowicki abp Wiktor Skworc podkreślił, że to ważny dzień dla Śląska i dla Polski.

– Dziś Korfanty jako jeden z założycieli II RP otrzymuje w Warszawie swój pomnik, co jest znakiem czasu i wyrazem dziejowej sprawiedliwości. Dziękujemy III RP za oczekiwany gest włączenia Korfantego w grono ojców założycieli Polski, która zmartwychwstała. Oby obok pomnika nikt nie przechodził bezmyślnie – mówił abp Wiktor Skworc.

W uroczystości uczestniczyły także liczne delegacje śląskich szkół i stowarzyszeń. Wśród nich znaleźli się także prezydent Świętochłowic - Daniel Beger, marszałek województwa śląskiego - Jakubem Chełstowski czy były prezydent Świętochłowic - Dawid Kostempski. Uroczystość uświetnił występ Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk".

Uroczystość odbyła się w 101. rocznicę wystąpienia Korfantego w Reichstagu, w którym ten polski polityk z Górnego Śląska żądał "własnej, jednej, złożonej z ziem trzech zaborów Polski".

Wojciech Korfanty

Wojciech (Adalbert) Korfanty urodził 20 kwietnia 1873 r. w osadzie Sadzawka (obecnie Siemianowice Śląskie). W latach 1903-1912 i 1918 był posłem do Reichstagu oraz pruskiego Landtagu (1903-1918), gdzie reprezentował Koło Polskie. 25 października 1918 r. wystąpił w niemieckim parlamencie z żądaniem przyłączenia do państwa polskiego wszystkich polskich ziem zaboru pruskiego.

W latach 1918-1919 był członkiem Naczelnej Rady Ludowej stanowiącej rząd Wielkopolski podczas powstania, a w 1920 r., jako mianowany przez rząd polski komisarz plebiscytu na Górnym Śląsku, kierował całością przygotowań organizacyjnych, propagandowych i politycznych. W maju 1921 r., po przegranym przez Polskę plebiscycie, stanął na czele III Powstania Śląskiego, które przyniosło korzystniejszy dla Polski podział Śląska.

W odrodzonej Polsce w latach 1922-1930 Korfanty był posłem na Sejm z ramienia Chrześcijańskiej Demokracji. Od października do grudnia 1923 r. był m.in. wicepremierem w rządzie Wincentego Witosa i jego doradcą. Był wydawcą dzienników „Rzeczpospolita” i „Polonia”. Będąc na emigracji, został jednym z założycieli Frontu Morges, a później organizatorem i prezesem Stronnictwa Pracy powstałego z połączenia Chadecji i Narodowej Partii Robotniczej. Zmarł 17 sierpnia 1939 r. Spoczął w Katowicach. Jego pogrzeb stał się manifestacją patriotyczną Ślązaków.

Komentarze (12)    dodaj »

  • krist

    ciekawe ile p. Kostempski dał ze świonów kasy na ten pomnik

  • Hodowca

    Korfanty krowy obiecał ,takie są fakty (mój oupa poszoł skuli tej gadziny aż do Dzieszowic).Po tej wojnie domowej zamiast krowy powstańcy dostawali kozy.Od tamtej pory ,przez długi czas na G.Śląsku,kozy nazywano KROWĄ Korfantego.geszichter prawdy historycznej nie szukaj w książkach,ale u źródła.

  • Mariola

    Warszawiacy nie zadsłużyli na to by posiadać pomnik Korfantego. To co mu uczyniła niewdzięczna II RP i jej politycy z Piłsudzkim i Grażyńskim na czele jest nie do wybaczenia.

  • Ślązak

    W artykule brak informacji, że w ostatnich latach życia był szykanowany przez sanacyjny obóz rządzący, a pobyt w Twierdzy Brzeskiej i ostre pogorszenie zdrowia będące jego konsekwencją doprowadziły tego Bohatera do śmierci w dość bolesnych okolicznościach. Nie można też pominąć przymusowej emigracji do Czechosłowacji i odmowa jego wstępu do Polski nawet w sytuacjach wyjątkowych (np. śmierć członka najbliższej rodziny).Fajnie, że jest pomnik. Źle, że nadal nie wspomina się o tym jak zwolennicy marsz. Piłsudskiego traktowali polskich bohaterów. Nie tylko Korfantego, ale też chociażby gen. Rozwadowskiego.

  • gość

    brak również innych faktów. tego , że każdemu mieszkańcowi wsi śląskiej obiecał krowę jeśli zagłosują za polską..... krowy nie było, również to , że dzięki korfantemu każdy ślązak po wejściu polski zbiedniał min. trzykrotnie. również to , że był klawiszem polskości i firmował zwyczajną napaść regularnej armii polskiej w przebraniu na śląsk (dzisiaj nazywamy taki scenariusz wojną kompaktową - patrz ukraina) poza tym korfanty ma krew na rękach teofila kupki po śmierci którego przejął jego drukarnie. co ciekwawe za śmiercią kupki stał i korfanty i pospolity morderca grażyński - późniejszy wojewoda śląski. korfanty wielkim ślązakiem był , adolf i josef też byli wielkimi.

  • Patrycjusz

    Mam wrażenie, że niektórzy znawcy histori Polski mają klapki na oczach.Polska po 123 latach niebytu, bez władz, reprezentantów narodu, bez własnego wojska, obrony terytorialnej, bez gospodarki, szkolnictwa,nie mająca nic, poza miłością do Boga i ojczyzny, odzyskuje niepodległość, tworzy od PODSTAW państwo Polskie, a tutaj słyszę prymitywne głosy, że ktoś nie dostał krowy ( a jemu obiecano).O czym Wy Panowie?Skoro plebiscyt został przegrany to jasne że krowy nie dostał ( lata zaborów, wykorzeniania historii Polski, indoktrynacja prusko/austriacko/rosyjska zrobiła tak wiele złego, że w XXI ktoś ma czelność wypominać coś takiego)Opamiętajcie się.

  • HANYS

    wieśniaku wracaj do pługa.

  • gość

    dziękuję za merytoryczną odpowiedź. co do mojego pochodzenia... tak pochodzę ze wsi, a raczej moi przodkowie - w XVIII wieku hajduki i zgoda to były wsie, a do połowy tego wieku prześwietliłem przodków , byli jeszcze z czech , turyngii, ale zgoda i hajduki do połowa XVIII wieku. i tyle mam ci do powiedzenia "hanysku" coś jeździł na wakacje do babci pod tarnów , czy inne kielce! dixi!

  • tyż hanys

    Mosz recht. Tamten ludek to jakiś podatny na propagandę ślązakowców jest. Sam Korfanty walczył o pamięć Teofila Kupki i przez lata przypominał o tym, co zrobił swego czasu Michał Grażyński ze swoimi kolegami-bojówkarzami. Korfantego broniła nawet prasa niemieckojęzyczna, tudzież antypolska, w zdecydowanej większości wydawanych wtedy periodyków.Ale tak to jest jak jakieś ludki jątrzą i manipulują faktami historycznymi, czy raczej ich brakiem. Szkoda tylko, że na cel obierają zazwyczaj porządnych ludzi, np. Wojciecha Korfantego.

  • Robertt

    Uspokój się. Niestety z tymi bohaterami tak jest. Dla innych idol dla drugich oprawca. Patrz taki Bandera dla ukrów, taki Piłsudski dla Litwinów, taki Franco dla czerwonych lewaków itp. Ogólnie polityka od zawsze była brudna i uprawiali ją zawsze ludzie podli i bezwzględni. Nie którzy to kamuflawali lepiej inni gorzej. Proponuje dystans do historii, przyjąć prawdę, która rzadko jest wygodna, ale dzięki niej można wyciągnąć wnioski na przyszłość.

  • geszichter

    Prawdę można opierać na faktach i neutralnej analizie, a nie na pobożnych życzeniach czy manipulowaniu faktami. Kolega powyżej co wspomniał o krowach to dobry przykład jak emocje mogą oddalać od prawdy hostorycznej, wyginając ją do granic absurdu.Porownywanie kontrowersyjności Korfantego do takiego Franco to też bardzo nietrafione porównanie.

  • gość

    emocje? pokaż mi choć jedno w mojej wypowiedzi co nie było faktem i prawdą? a to , że prawda może być niewygodna - cóż bywa! tak jak to , że sobieski kolaborował ze szwedami w czasie potopów.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu Swiony.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również