Zarzut usiłowania oszustwa usłyszała mieszkanka Świętochłowic.
Kobieta w miniony weekend, przy pomocy cudzego dowodu osobistego, próbowała zawrzeć umowę na świadczenie usług telekomunikacyjnych, z zakupem dwóch telefonów komórkowych. 31-latka spędziła noc w policyjnym areszcie.
Grozi jej do 8 lat więzienia. O jej dalszym losie zdecyduje sąd
W sobotę w godzinach popołudniowych do jednego ze świętochłowickich salonów telefonii komórkowej przyszła kobieta, która posługując się cudzym dowodem osobistym, próbowała zawrzeć umowę zakupu dwóch telefonów komórkowych. Kiedy pracownik salonu zaczął weryfikować dane osobowe z dokumentu, który miała przy sobie 31-latka, zaczęła się ona nerwowo zachowywać. Jeszcze większe zainteresowanie wzbudził fakt, że kobieta oświadczyła, iż zapomniała jak ma na imię. Wtedy oszustka zdenerwowana zabrała dowód i opuściła w pośpiechu punkt usługowy. Czujny pracownik salonu, dzięki któremu nie doszło do oszustwa, szybko powiadomił policję, przekazując wizerunek sprawczyni. Żmudna praca śledczych doprowadziła do ustalenia danych kobiety i jej zatrzymania. Zatrzymana trafiła do policyjnego aresztu, dzisiaj usłyszała zarzuty. Teraz grozi jej do 8 lat za kratami. O jej dalszym losie zdecyduje sąd.
