Policjanci ze Świętochłowic przechwycili alkohol bez polskich znaków akcyzy. Stróże prawa weszli do jednego z mieszkań na terenie miasta, gdzie lokatorka zajmowała się rozlewaniem i sprzedażą „lewego” alkoholu. Znaleźli tam butelki z trunkiem niewiadomego pochodzenia. Wkrótce 37-letnia świętochłowiczanka usłyszy zarzut i odpowie przed prokuratorem. Grozi jej nawet do 2 lat więzienia.
"Lewy" alkohol w mieszkaniu świętochłowiczanki
Świętochłowiccy stróże prawa zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej uzyskali informację, że w jednym z mieszkań na terenie miasta rozlewany jest „lewy” alkohol. Gdy policjanci wkroczyli do akcji, ich przypuszczenia się potwierdziły. 37-letnia mieszkanka miasta wpadła tuż po tym, jak sprzedała nielegalny towar jednemu ze swoich klientów. Policjanci w mieszkaniu kobiety znaleźli i zabezpieczyli butelki z trunkiem niewiadomego pochodzenia. Kontrabanda była pozbawiona polskich znaków akcyzy. Wkrótce świętochłowiczanka usłyszy zarzut i odpowie przed prokuratorem. Grozi jej nawet do 2 lat więzienia.