Od zeszłego tygodnia świętochłowiccy policjanci udaremnili dalszą jazdę 5 osobom, które pod wpływem i po użyciu alkoholu kierowały hulajnogą elektryczną, rowerem i pojazdem mechanicznym. U dwóch mężczyzn alkomat pokazał 0,5 i 3,7 promila za kierowanie hulajnogą, licznik u rowerzysty wskazał blisko 0,4 promila. Nietrzeźwi kierujący osobówkami uplasowali się z wynikiem 0,7 i 2,9 promila.
Pijani kierowcy na świętochłowickich drogach
Dbanie o bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu drogowego to jeden z priorytetów dla policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Świętochłowicach, dlatego nie ustają oni w swoich działaniach i zdecydowanie reagują na wszelkie wykroczenia popełniane wobec i przez pieszych, kierujących hulajnogami elektrycznymi, pojazdami mechanicznymi czy rowerzystów. Od zeszłego tygodnia policjanci ze świętochłowickiej drogówki udaremnili dalszą jazdę 5 osobom w wieku od 37 do 59 lat, które pod wpływem i po użyciu alkoholu kierowały hulajnogami elektrycznymi, rowerem i samochodami. Alkomat pokazał u nich od 0,4 do 3,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Rekordzistą był 40-letni świętochłowiczanin, który kierował hulajnogą elektryczną, mając 3,7 promila w wydychanym powietrzu. Został ukarany mandatem karnym w kwocie 2,5 tys. złotych. Kolejny pasjonat hulajnogi, 39-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej był „bardziej” trzeźwy, bo alkomat wskazał niecałe 0,5 promila. Otrzymał mandat w wysokości 1000 złotych.
W koleje dni mundurowi zatrzymali do kontroli drogowej cyklistę. Okazał się nim 55-letni świętochłowiczanin. Badanie trzeźwości wykazało w organizmie rowerzysty blisko 0,4 promila alkoholu. Zakończył swoją przejażdżkę mandatem karnym w wysokości tysiąca złotych.
Natomiast skrajnie nieodpowiedzialnym okazał się 47-letni kierowca Toyoty Yaris. Mając 2,9 promila, zdecydował się na przejażdżkę ulicami miasta. Dodatkowo nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Jego wyczyny na drodze zarejestrował jeszcze zamontowany w jego pojeździe rejestrator. Na podwójnym gazie, z wynikiem prawie 0,7 promila, zatrzymano również 59-letniego kierującego Oplem Astrą. Ten posiadał uprawnienia do kierowania, więc zostało mu zatrzymane prawo jazdy. Obaj za swoje postępowania odpowiedzą przed sądem. Grozi im do 2 lat więzienia.
Policjanci apelują o trzeźwość, rozwagę i stosowanie się do przepisów obowiązujących na drodze!
Alkohol zaburza procesy akcji i reakcji, co wywołuje opóźnione reagowanie na przeszkody. Wystarczy już w tym przypadku jedno uchybienie, żeby doprowadzić do wypadku.
Policja przypomina, że za jazdę hulajnogą elektryczną czy rowerem po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila) grozi mandat karny w wysokości 1000 złotych, natomiast za jazdę w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) wysokość mandatu wzrasta do kwoty 2500 złotych.
Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) stanowi przestępstwo. Zagrożone jest ono karą pozbawienia wolności do lat 2, ograniczenia wolności albo grzywny. Ponadto sąd orzeka zakaz prowadzenia pojazdów na czas od roku do lat 10.