Wichura, która przetoczyła się w weekend przez Polskę poczyniła również duże straty w województwie śląskim - uszkodzone budynki i samochody, połamane drzewa, zerwane kable, odcięty prąd i mnóstwo interwencji straży pożarnej - wiatr pędził z prędkością przekraczającą nawet 100 km/h!
W całym kraju bez prądu było niemal 400 tysięcy odbiorców, a w samym województwie śląskim z jego odbiorem miało problem chwilami nawet 100 tysięcy odbiorców.
W sobotę w dziesięciu województwach Rządowe Centrum Bezpieczeństwa poinformowało wiadomościami SMS o zbliżającej się wichurze:
Uwaga! Dziś (9.03) wieczorem i w nocy bardzo silny wiatr. Unikaj otwartych przestrzeni. Zabezpiecz rzeczy, które może porwać wiatr. Zostań w domu jeśli możesz - brzmiała treść wiadomości.
I faktycznie, już w sobotę w nocy silny wiatr poczynił duże spustoszenia, a w niedzielę w nocy sytuacja się powtórzyła.
Świętochłowiccy strażacy w związku z wichurami interweniowali w ubiegły weekend 23 razy, przy czym tylko w nocy z niedzieli na poniedziałek 13 razy. Wyjazdy były związane przede wszystkim z powalonymi drzewami, ale bilans szkód jest o wiele większy.
Powalone drzewa blokowały jezdnię, w jednym miejscu uszkodzeniu uległa również trakcja tramwajowa. Na cmentarzu przy ul. Wiśniowej drzewo przewracając się uszkodziło aż 15 nagrobków. W Świętochłowicach zerwane zostały trzy dachy wiat śmietnikowych, a także dach jednego garażu. Na trzech budynkach wichura uszkodziła pokrycie dachowe, na dwóch kolejnych nie obędzie się bez naprawy elewacji. Do tej pory zgłoszono również 7 uszkodzonych samochodów.
Wracam teraz z działku, bo bałem się, że wichura zniszczyła mi szklarnię. Na szczęście u mnie nic się nie stało, ale widziałem nadłamane drzewo u sąsiada, więc zaraz będę do niego dzwonił - mówił pan Krzysztof, mieszkaniec Świętochłowic.
Dziś w nocy prawdopodobnie będzie spokojniej, będziemy jednak monitorowali prognozy pogody pod tym kątem.