Z Marcinem Gałązką, a właściwie Gniewomirem, rozmawiamy o wojach wczesnośredniowiecznych, o pasji i nietypowym spędzaniu wolnego czasu. Rozpoczynamy tym samym cykl wywiadów „Ludzie z pasją”.
Drużyna Wczesnośredniowieczna Grom, której członkiem jest nasz rozmówca, zajmuje się odtwarzaniem życia, kultury oraz walki ludów wczesnośredniowiecznej Europy. Działa od 2003 roku i od początku swej działalności związana jest ze Świętochłowicami. Wszyscy członkowie mają swoje imiona właściwe dla epoki, którą prezentują. Jak sami zaznaczają nie są rycerzami, lecz wojami. Bitwa pod Grunwaldem to nie ich czasy, bardziej bitwa pod Cedynią (972 rok). Dziś rozmawiamy z Gniewomirem.
Adrian Blondzik: Witaj.
Marcin Gałązka: Witam.
Adrian Blondzik: Jakbyś mógł pokrótce opisać Waszą działalność?
Marcin Gałązka: Jesteśmy grupą przyjaciół o mniej więcej tych samych zainteresowaniach. Razem jeździmy na różne imprezy, festiwale w Polsce i za granicą, od czasu do czasu zdarzy się jakiś pokaz czy inny występ. Po prostu paczka znajomych spędzająca czas w trochę nietypowy sposób.
Adrian Blondzik: Dlaczego właśnie to Cię zainteresowało?
Marcin Gałązka: Sam nie wiem... jakoś od małego zafascynowany byłem rycerzami, potem był etap uwielbienia samurajów i ninja, jeszcze później muszkieterzy, rzymianie, wikingowie itp. w zasadzie wszystko kręciło się wokół mieczy i innej broni białej. Pamiętam, że był też czas, kiedy z kolegami ganialiśmy się z plastikowymi karabinami po podwórku "strzelając" do siebie i wrzeszcząc "ratatatata nie żyjesz!", ale jakoś nikt w tamtym czasie nie chciał padać, jednak zainteresowanie średniowieczem wygrało i jest moim głównym hobby. Jednak i tak z kolegami z drużyny od czasu do czasu jeździmy na pola paintball'owe postrzelać do siebie.
Adrian Blondzik: Jak długo już się tym interesujesz?
Marcin Gałązka: Można powiedzieć, że od czasu, kiedy chciałem od rodziców dostać zestaw klocków LEGO z zamkiem (śmiech). Do Drużyny Wczesnośredniowiecznej Grom dołączyłem jakoś w grudniu 2006 roku, wtedy nazywaliśmy się jeszcze Synowie Gromu, ale Córki Gromu oburzyły się że nie są ujęte w nazwie drużyny i tak zmieniliśmy nazwę na obecną.
Adrian Blondzik: Gdzie można Was spotkać w najbliższym czasie?
Marcin Gałązka: Na pewno na treningu w świętochłowickim MDK-u. Najbliższy wyjazd, na który jedziemy w większej liczbie i który jest otwarty dla zwiedzających to Wolin w dniach 3-5 sierpień, jest to największa impreza wczesnośredniowieczna w Polsce i na pewno jedna z największych w Europie.
Część z nas być może wybierze się jeszcze w czerwcu do Cedyni, a w międzyczasie mamy jeszcze kilka imprez bez publiczności. Planujemy w tym roku również zrobić jakąś imprezę w Świętochłowicach, ale na jakieś konkretne informacje o tym wydarzeniu przyjdzie jeszcze czas (na pewno o tym poinformujemy – red.).
Adrian Blondzik: Ilu członków liczy drużyna, w jakim wieku, jakiej płci?
Marcin Gałązka Nasza drużyna liczy około 20 osób, są to zarówno chłopaki jak i dziewczyny w różnym wieku. W tej chwili najmłodsza członkini drużyny ma 2 latka, a najstarszy z nas 37.
Adrian Blondzik: A jak tworzycie swoje stroje?
Marcin Gałązka: Stroje tworzymy w oparciu o ikonografie i inne źródła historyczne, szyjemy je ręcznie z materiałów dostępnych w tamtym czasie, czyli głównie z lnu, wełny i jedwabiu. Broń i pancerze również są wykonywane przez nas samych lub ludzi, którzy tym rzemiosłem zajmują się już dłuższy czas, oczywiście te elementy także wzorowane są na znaleziskach archeologicznych.
Adrian Blondzik: Jak dużo czasu wkładacie w to przygotowania, robienie strojów?
Marcin Gałązka: Wszystko zależy od tego ile kto ma wolnego czasu. Do walki staramy się trenować, co tydzień przez cały rok. Ze strojami to sprawa indywidualna, są osoby, które potrafią uszyć giezło (luźna koszula z białego płótna – red.) w jedno popołudnie inni spędzają nad jedną koszulą miesiące wyszywając na niej zawiłe hafty. Pancerz lamelkowy (uzbrojenie ochronne podobne do pancerza łuskowego – red.) można wykonać w 1-2 dni poświęcając temu zajęciu odpowiednio dużo czasu, energii i uwagi, jednak jeśli ktoś jest niewprawiony może nad tym ślęczeć i pół roku.
Adrian Blondzik: Jakby ktoś chciał do Was przystąpić to gdzie się zgłosić?
Marcin Gałązka: Najlepiej przyjść do nas na trening, spotykamy się praktycznie w każdy poniedziałek o godzinie 18 w Młodzieżowym Domu Kultury w Świętochłowicach przy ul. Harcerskiej.
Zaznaczyć tutaj muszę, że od kandydatów/kandydatek oczekujemy w pierwszym okresie pełnego zaangażowania i pojawiania się na treningach. Kandydaci/-tki po zgłoszeniu woli dołączenia do naszej grupy mają 3 miesiące na skompletowanie podstawowego stroju: spodnie/spódnica, giezło, buty, pas, oczywiście można liczyć przy tym na naszą pomoc. Pozwala nam to zobaczyć czy danemu człowiekowi zależy na tym żeby do nas dołączyć, czy była to tylko chwilowa fascynacja tematem. Jest to też czas dla kandydatów, żeby poznać nas, nasz specyficzny humor i przekonać się czy odpowiada im taki sposób spędzania wolnego czasu. Zapraszam także na naszą stronę: www.dwgrom.pl.
Adrian Blondzik: Dziękuję serdecznie za rozmowę.
Marcin Gałązka: Dziękuję.