Świętochłowiccy kryminalni po ponad 3 latach zatrzymali sprawcę kradzieży rozbójniczej, do której doszło w Siemianowicach Śląskich. Tamtejsza policja umorzyła sprawę ponieważ nie ustaliła tożsamości sprawcy.
W 2014 roku w Siemianowicach Śląskich doszło do kradzieży rozbójniczej. Nieznany mężczyzna wszedł na stację paliw i zabrał stojącego tam dużego pluszowego misia. W momencie gdy chciał opuścić sklep na drodze stanęła mu pracownica stacji, która postanowiła go zatrzymać. Mężczyzna odepchnął ją z całej siły, a następnie zbiegł. Siemianowicka policja zajęła się tą sprawą, jednakże pomimo upublicznienia wizerunku sprawcy sprawę umorzono. Po ponad trzech latach świętochłowiccy kryminalni po zapoznaniu się z udostępnionym filmem z monitoringu stacji benzynowej rozpoznali rozbojarza, szybko ustalili jego tożsamość, a następnie adres pobytu. Sprawcą okazał się być 21-letni mieszkaniec Świętochłowic. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej. W rozmowie z policjantami przyznał się do popełnienia przestępstwa i stwierdził, że jest zdziwiony, że po takim czasie został rozliczony ze swojej działalności przestępczej. Został oddany pod dozór świętochłowickiej policji.