Świętochłowiczanin znieważył policjantów oraz naruszył ich nietykalność cielesną.
Zdarzenie miało miejsce we wtorek, późnym wieczorem. Pijany mężczyzna trafili do policyjnego aresztu. Usłyszał już zarzuty za popełnione przestępstwa. Grozi mu do 3 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło we wtorek przed godziną 21.00
Dyżurny świętochłowickiej policji przyjął zgłoszenie dotyczące awantury w jednej z klatek schodowych przy ulicy Barlickiego. Na miejsce pilnie pojechali policjanci patrolówki. Po wejściu do budynku w dzielnicy Lipiny, zastali na półpiętrze pijanego mężczyznę. Stróże prawa ustalili, że 64-latek awanturował się na klatce ze swoją partnerką, która oddaliła się przed ich przyjazdem. W trakcie legitymowania był on agresywny, używał słów ogólnie uznanych za obraźliwe, które kierował pod adresem mundurowych. Na miejscu nie było osoby, która mogłaby zaopiekować się zataczającym się mężczyzną, w związku z czym policjanci podjęli decyzję o przewiezieniu go do izby wytrzeźwień. Podczas wykonywanych czynności przez mundurowych, 64-latek próbował się wyszarpać i wyzywał ich. Wezwania stróżów prawa do zachowania zgodnego z prawem nie odnosiły skutku, a świętochłowiczanin nie zamierzał się uspokoić. W pewnym momencie w trakcie przejazdu mężczyzna zaczął szarpać siedzącego obok niego policjanta, próbując go uderzyć, jednak ten zdążył złapać jego rękę za nadgarstek. Pomimo obezwładnienia mężczyzny, zachowanie napastnika w dalszym ciągu odbiegało od poprawnego. Jak się później okazało po badaniu alkomatem, zatrzymany 64-latek miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Świętochłowiczanin trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj usłyszał zarzuty za znieważenie policjantów i naruszenie ich nietykalności cielesnej. Decyzją prokuratora został oddany pod policyjny dozór. Grozi mu do 3 lat więzienia.
Należy pamiętać!
Policjant jest funkcjonariuszem publicznym, co wiąże się ze szczególną ochroną prawną. Przestępstwo znieważenia funkcjonariusza publicznego, którym jest m.in. prokurator, policjant czy ratownik medyczny zagrożone jest karą 2 lat pozbawienia wolności, a za naruszenie jego nietykalności cielesnej można trafić do więzienia na 3 lata.