Wystawienie dokumentu zawierającego nieprawdę, nawet w ramach rutynowych czynności firmowych, może skutkować poważnymi konsekwencjami karnymi. Zgodnie z art. 271 § 1 Kodeksu karnego odpowiedzialność ponosi funkcjonariusz publiczny, ale również każda osoba uprawniona do sporządzania dokumentów – w tym przedsiębiorcy, pracownicy i współpracownicy. Fałszerstwo intelektualne, czyli poświadczenie nieprawdy w dokumencie mającym znaczenie prawne, zagrożone jest karą pozbawienia wolności do pięciu, a w przypadku działania dla zysku – nawet do ośmiu lat. Nie chodzi przy tym o fizyczne przerabianie dokumentu, lecz o wprowadzenie w nim niezgodnych z rzeczywistością informacji, takich jak np. fikcyjny urlop pracownika czy potwierdzenie nieodbytego szkolenia.
Zakres zastosowania art. 271 k.k.
Wbrew potocznemu rozumieniu, odpowiedzialność za poświadczenie nieprawdy w dokumentach nie dotyczy wyłącznie urzędników państwowych.
Ustawodawca w art. 271 § 1 k.k. mówi również o „innej osobie uprawnionej do wystawienia dokumentu”. Taki status może wynikać z wielu źródeł – od przepisów prawa, przez decyzje administracyjne, po umowy cywilnoprawne czy pełnomocnictwa. Oznacza to, że każda osoba wykonująca obowiązki związane z dokumentowaniem czynności prawnych, może w określonych okolicznościach odpowiadać karnie.
Szczególnie narażone są osoby zarządzające firmami z branż o podwyższonym poziomie kontroli, takich jak transport drogowy, obrót paliwami, handel elektroniką czy sektor finansowy. Prowadzenie dokumentacji w tych dziedzinach wiąże się z precyzyjnymi wymaganiami prawnymi, a nawet nieświadome błędy mogą prowadzić do wszczęcia postępowania karnego.
Zamiar i charakter czynu – kiedy dochodzi do przestępstwa?
Poświadczenie nieprawdy w dokumencie musi dotyczyć faktu lub okoliczności, które można obiektywnie zweryfikować. Nie obejmuje to więc opinii czy subiektywnych ocen. Co więcej, przestępstwo określone w art. 271 k.k. jest przestępstwem umyślnym – oznacza to, że sprawca musi działać z zamiarem wprowadzenia w błąd organu lub innej osoby, która z dokumentu skorzysta. Wystarczy jednak tzw. zamiar ewentualny – sytuacja, w której osoba przewiduje możliwość poświadczenia nieprawdy i godzi się na to.
W przypadkach, gdy czyn zostaje popełniony w celu uzyskania korzyści majątkowej lub osobistej, odpowiedzialność sprawcy jest zaostrzona. Takie przypadki często pojawiają się na tle prawa podatkowego, np. przy fałszowaniu dokumentów księgowych lub deklaracji, których celem jest zaniżenie zobowiązania podatkowego.
Znaczenie profesjonalnej obrony prawnej
W sytuacji, gdy przedsiębiorcy lub członkom zarządów firm postawiony zostaje zarzut z art. 271 k.k., istotna jest natychmiastowa reakcja oraz przemyślana strategia obrony. Niezwykle pomocne okazuje się wsparcie wyspecjalizowanej kancelarii, która jest w stanie przeanalizować materiał dowodowy i ocenić jego zasadność, lecz także zapewnić pełną reprezentację na wszystkich etapach postępowania – zarówno przygotowawczego, jak i sądowego.
Z uwagi na wielowątkowość i wysoką stawkę spraw związanych z fałszerstwem intelektualnym, warto powierzyć prowadzenie sprawy doświadczonemu pełnomocnikowi, który zna praktykę organów ścigania, ale potrafi skutecznie wykorzystać orzecznictwo.
Jak unikać odpowiedzialności i reagować na zarzuty?
Fałszerstwo intelektualne dokumentu to zarzut, który może zaskoczyć nawet osoby działające w dobrej wierze, zwłaszcza w strukturach złożonych organizacji, gdzie dokumentacja powstaje na różnych poziomach i w różnym celu. Choć przepis art. 271 k.k. nie pozostawia wiele miejsca na interpretację, jego stosowanie przez organy ścigania nierzadko budzi kontrowersje. Duże znaczenie ma tu precyzyjna ocena czy osoba sporządzająca dokument rzeczywiście działała z zamiarem, a nie w wyniku błędu, pomyłki czy błędnej interpretacji przepisów.
Przedsiębiorcy powinni pamiętać, że nie wszystko, co uznaje się za „nieprawdę” w dokumencie, jest automatycznie fałszerstwem. Wątpliwości co do faktów, których dotyczy dokument, powinny być rozstrzygane z uwzględnieniem intencji jego wystawcy oraz okoliczności towarzyszących. Błędy formalne czy brak staranności to nie to samo, co celowe działanie zmierzające do wprowadzenia w błąd.
Dlatego tak ważne jest dbanie o wewnętrzne procedury w firmie i rzetelność dokumentacji, ale także przygotowanie się na potencjalne postępowania karne poprzez konsultację z kancelarią prawną. Właściwa obrona oparta na analizie dowodów, ocenie ich przydatności, a także znajomości przepisów i orzecznictwa może decydować o wyniku sprawy. W tego rodzaju postępowaniach skutecznym wsparciem może okazać się np. adwokat Łukasz Berguła z kancelarii Sitnik, specjalizujący się w prawie karnym gospodarczym.
Fałszerstwo intelektualne to przestępstwo o potencjalnie poważnych konsekwencjach, które może dotyczyć wielu osób prowadzących działalność gospodarczą. Odpowiedzialność karna za poświadczenie nieprawdy w dokumentach nie ogranicza się do urzędników – obejmuje także menedżerów, właścicieli firm, pracodawców i inne osoby sporządzające dokumenty istotne z punktu widzenia prawa. Dlatego tak ważna jest znajomość przepisów, ale i wiedza na temat ryzyka wynikającego z codziennej praktyki biurowej. Z pomocą doświadczonych prawników można obronić się przed niesłusznymi zarzutami, a także odpowiednio zabezpieczyć działalność przedsiębiorstwa przed ich pojawieniem się w przyszłości.