20 czerwca, po uroczystej mszy świętej, która odprawiona została w kościele św. Augustyna w Lipinach o godzinie 8.00, ulicami Świętochłowic przeszła tradycyjna procesja Bożego Ciała.
Lipiny to od 1951 roku jedna z dzielnic Świętochłowic. Pierwsze zabudowania wzniesiono tu w XVIII wieku, a od XIX wieku działała tutaj Huta Silesia, zajmująca się przetwórstwem cynku. Przemysł, choć dawał zatrudnienie i zapewniał byt mieszkańcom, miał olbrzymi wpływ na degradację środowiska. Po upadku huty, także i dzielnica podupadła. Dziś nie cieszy się ona dobrą sławą, jednakże jest jedna rzecz, która wyróżnia Lipiny na mapie Polski. To procesja Bożego Ciała, która tutaj ma wymiar wyjątkowy.
Tradycyjne stroje regionalne to wizytówka Lipin
Co roku w barwnym orszaku biorą udział prawdziwe tłumy! W procesji uczestniczą nie tylko świętochłowiczanie, ale i mieszkańcy okolicznych miast, których przyciąga niesamowita atmosfera tego dnia i wyjątkowa oprawa. Co decyduje o unikalności uroczystości Bożego Ciała celebrowanej w Lipinach? Z pewnością fakt, że mieszkańcy ubrani są w tradycyjne, regionalne stroje. W tym roku pojawiła się także grupa w strojach rozbarskich. Okoliczne familoki zostały barwnie przystrojone, podwórka wysprzątane, w oknach umieszczono święte obrazki, a ulice, którymi szła procesja, pokryto dywanami z kwiatów.
Tradycja organizacji barwnych procesji jest stara jak same Lipiny?
Mieszkańcy nie pamiętają już kiedy powstał zwyczaj tak podniosłej celebracji. Prawdopodobnie pierwszy raz procesja Bożego Ciała przeszła ulicami Lipin po poświęceniu kościoła św. Augustyna, czyli w 1872 roku. – U nas tak było od zawsze! To nasza tradycja pielęgnowana z pokolenia na pokolenie. Co roku przybywa uczestników – zdradza jedna z mieszkanek Lipin, która przygotowała w tym roku ołtarz ustawiony przy ulicy Świdra.
