Kryminalni ze świętochłowickiej komendy zatrzymali czterech mężczyzn, którzy zniszczyli elewacje budynku w Chropaczowie.
Wandalami, okazali się sympatycy jednej ze śląskich drużyn piłkarskich. Wczoraj usłyszeli zarzut. Grozi im do 5 lat więzienia. Przestępstwo, którego się dopuścili, zakwalifikowano jako czyn o charakterze chuligańskim, w związku z czym grozi im surowsza kara. Wśród zatrzymanych był nieletni, który za czyn karalny odpowie przed sądem rodzinnym.
Kryminalni ze świętochłowickiej komendy zatrzymali czterech sprawców zniszczenia elewacji jednego z budynków w dzielnicy Chropaczów. Do zdarzenia doszło w miniony wtorek. Policjanci uzyskali informację o grupie mężczyzn, którzy mają uszkadzać elewację budynków na terenie miasta. Natychmiast postanowili sprawdzić tą informację. Jadąc północną częścią miasta, zauważyli 24-letniego mężczyznę znanego policjantom jako sympatyka jednej ze śląskich drużyn piłkarskich. Nieopodal zauważyli również zaparkowany renault, w którym znajdowało się trzech mężczyzn. Kryminalni postanowili wszystkich wylegitymować. Kierującym okazał się 20-latek, a pasażerami dwaj młodzi świętochłowiczanie w wieku 16 i 17 lat. W międzyczasie w trakcie czynności policjanci zauważyli na jednej ze ścian pobliskiego budynku świeżo naniesione farbą napisy, a wewnątrz pojazdu pojemniki ze sprejem. Zaskoczeni takim obrotem sprawy mężczyźni zostali zatrzymani i przewiezieni do policyjnego aresztu. Ich młody kolega spędził noc w policyjnej izbie dziecka. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił wczoraj na przedstawienie wandalom w wieku od 17 do 24 lat zarzutu zniszczenia mienia. Grozi im do 5 lat więzienia. Jednak przestępstwo, którego się dopuścili, zakwalifikowano jako czyn o charakterze chuligańskim, w związku z czym grozi im surowsza kara. O dalszym losie „graficiarzy” zadecyduje sąd. Najmłodszy 16-latek z kolei odpowie przed sądem rodzinnym za czyn karalny. Sprawę prowadzi świętochłowicka komenda.
