Po raz kolejny doszło do dewastacji mienia publicznego w Świętochłowicach. W dzielnicy Chropaczów wandale zniszczyli m.in. tablicę informacyjną, sprzęt na siłowni plenerowej oraz ławkę, pozostawiając po sobie napisy wykonane czarnym sprayem.
Kolejny akt wandalizmu w Świętochłowicach
Problem dewastacji wspólnych dóbr na terenie miasta niestety nie ustaje. Już wielokrotnie informowaliśmy o aktach wandalizmu, które prowadzą do licznych zniszczeń infrastruktury publicznej. Tym razem na cel wandali trafiły tablice informacyjne, urządzenia do ćwiczeń na świeżym powietrzu, ławki, kosz do gry w koszykówkę oraz elewacja jednego z budynków mieszkalnych. Wszystkie te obiekty zlokalizowane są w Chropaczowie.
Na skalę zniszczeń zareagował prezydent miasta Daniel Beger, stawiając sprawcom wyraźne ultimatum – napisy muszą zostać usunięte do 23 grudnia, w przeciwnym razie sprawa zostanie zgłoszona na policję.
-Przekaz dla autorów bazgrołów: Tablice powstały z pieniędzy publicznych, m.in. podatków waszych rodziców i znajomych, a elewacje bloków z ich funduszu remontowego. Jeśli nie szanujecie ich pracy i pieniędzy, to jesteście zwykłymi dzbanami! Macie czas do jutra (poniedziałek, 23 grudnia), by zmyć napisy. Jeśli nie, dzięki nagraniom z monitoringu, na których jesteście, służby mundurowe do was dotrą, a my nagłośnimy wasz bezmyślny czyn wraz z imionami i nazwiskami. Czas start! - czytamy na fanpage'u Daniela Begera, prezydenta Świętochłowic.