Cała Polska mierzy się z kryzysem energetycznym. Ceny węgla zwalają z nóg, problem jest również z jego dostępnością. Ogromny problem z dogrzewaniem pomieszczeń mają placówki publiczne, takie jak szkoły czy przedszkola. Krążą plotki, że z powodu zimna uczniowie szkół będą musieli przejść na nauczanie zdalne. Czy to prawda? Zapytaliśmy o to władze miasta!
Zdalna nauka przez niskie temperatury
Za oknem robi się coraz chłodniej – nadeszła jesień, a wraz z nią rozpoczął się sezon grzewczy. Ceny za ogrzewanie znacznie wzrosły, co rodzi ogromne problemy m.in. dla urzędów oraz szkół. Wcześniej uczniowie przechodzili na naukę zdalną przez pandemię COVID-19 – może się okazać, że nauka w domu powróci. Tym razem powodem nie będzie koronawirus, a zbyt niskie temperatury w szkołach.
Czy szkoły w Świętochłowicach przejdą na zdalne nauczanie?
Zadaliśmy to pytanie świętochłowickiemu Urzędowi Miejskiemu. Naczelnik Kancelarii Prezydenta Miasta Katarzyna Tomczyk zapewnia, że miasto robi wszystko, aby obecne ceny energii były jak najmniej dotkliwe zarówno dla uczniów, nauczycieli oraz rodziców.
- Trzeba jednak wyraźnie powiedzieć, że podobnie jak inne miasta stoimy w obliczu kryzysu przejawiającego się w szalejącym wzroście cen energii oraz potencjalnych problemach z dostępnością paliw. W związku z tym na bieżąco analizujemy sytuację i opracowujemy rozwiązania dla poszczególnych – w tym najbardziej negatywnych – scenariuszy – mówi Katarzyna Tomczyk.
Magistrat na bieżąco pracuje nad kolejnymi rozwiązaniami mającymi na celu poprawić sytuację. Szczególny nacisk kładziony jest na dogrzewanie budynków, w których przebywają dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym. Naczelnik Kancelarii Prezydenta Miasta podkreśla jednak, iż już teraz trzeba przyzwyczajać się do jeszcze większej oszczędności.
Mimo wprowadzanych rozwiązań, szkoły w Świętochłowicach są przygotowane do przejścia na zdalne nauczanie.
- Zarówno Miasto, jak i placówki oświatowe, które przez ostanie dwa lata kilkukrotnie zawieszały zajęcia i przechodziły na zdalne nauczanie, są przygotowane na taką ewentualność. Podobnie jak na możliwość zawieszenia zajęć, którą od maja br. dała samorządom ustawa o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw. Zgodnie z jej zapisami możliwe jest zawieszenie zajęć w przedszkolach, szkołach i placówkach oświatowych w przypadku wystąpienia na danym terenie temperatury zagrażającej zdrowiu uczniów – dotyczy to temperatury zewnętrznej i pomieszczeń, w których są prowadzone zajęcia z uczniami. Działania podejmowane przez Miasto będą adekwatne do realiów, z którymi będziemy zmagać się w najbliższych miesiącach, a których w tej chwili nie jesteśmy przewidzieć.
Naczelnik podkreśla, że w tej chwili ciężko jest mówić o jakichkolwiek radykalnych krokach. Miasto bierze pod uwagę każdy scenariusz, jednak ciężko przewidzieć rozwój sytuacji.
- Liczymy, że dzięki zaplanowanym działaniom mającym na celu racjonalizację wydatków na ogrzewanie w całym mieście, w tym placówkach edukacyjnych oraz dodatkowym środkom rządowym na poprawę efektywności energetycznej i ograniczenie kosztów zakupu paliwa, będą to rozwiązania ostateczne – dodaje.
