Czasem los bywa przewrotny. Przekonali się o tym dwaj mieszkańcy, którzy w odstępie zaledwie kilku godzin pojawili się w świętochłowickiej komendzie. Obaj zostali zatrzymani, ponieważ byli poszukiwani.
34-latek chciał zgłosić przestępstwo, a sam trafił do aresztu
Przedwczoraj do świętochłowickiej komendy przyszedł 34-letni mężczyzna, który chciał złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Śledczy przyjęli zgłoszenie, jednak w trakcie sprawdzenia w policyjnych systemach wyszło na jaw, że mężczyzna jest poszukiwany. Sąd wydał wobec niego nakaz doprowadzenia do aresztu w celu odbycia 6-cio miesięcznej kary pozbawienia wolności za przestępstwo znęcania się. 34-latek został zatrzymany i doprowadzony do aresztu.
Dwie godziny później – kolejny poszukiwany trafił za kraty
Zaledwie dwie godziny później w komendzie pojawił się kolejny mężczyzna - 29-latek, który stawił się na wezwanie do Zespołu do spraw Wykroczeń. Również w tym przypadku kontrola w policyjnych bazach danych ujawniła, że mężczyzna jest osobą poszukiwaną. Miał do odbycia ponad pół roku kary więzienia za kradzież z włamaniem. 29-latek również został zatrzymany i jeszcze tego samego dnia trafił za kraty, gdzie odbędzie zasądzoną karę.
Prawo zawsze dosięga poszukiwanych
Policjanci przypominają, że każdy, wobec kogo zapadł prawomocny wyrok sądu, powinien samodzielnie zgłosić się do odbycia kary. Unikanie odpowiedzialności tylko wydłuża czas niepewności i może skutkować zatrzymaniem przez policjantów w najmniej spodziewanym momencie. W obu przypadkach, mężczyźni przekonali się, że prawo zawsze ostatecznie dosięga poszukiwanych.