W miniony weekend, na kominie Dream Tower emocji nie brakowało – odbywały się tam zawody wspinaczkowe „Wyżej się nie da”. Nie mogło na nich zabraknąć świętochłowiczanina Marcina Banota, który ma za sobą m.in. wspinaczkę na Hotel Marriott w Warszawie czy wieżę Eiffla.
Rywalizacja na ponad 250 metrach
W 1. edycji zawodów „Wyżej się nie da” wzięło udział łącznie 12 zespołów. Rywalizacja odbywała się na jednej z najwyższych, sztucznych ścian wspinaczkowych na świecie, Dream Tower (252 m), czyli kominie byłej fabryki włókien w Szczecinie. Jednym z uczestników był Marcin Banot, znany ze swoich ekstremalnych wspinaczek. Mimo że świętochłowiczaninowi nie udało się stanąć na podium, pokonał ściankę w całości.
Człowiek-Pająk
Marcin Banot urodził się w tym 1988 roku w Świętochłowicach. Od 2016 roku dokumentuje swoje wyczyny w Internecie. Prowadzi kanał w serwisie YouTube – „BNT”, na którym publikuje nagrania ze swoich wspinaczek na wysokie budynki, kominy, mosty oraz wieże.
Wspiął się m.in. na szczyt Diabelskiego Młyna w Śląskim Wesołym Miasteczku (obecnie Legendii), Hotel Silesia, hotel Marriott w Warszawie, Hotel Arts w Barcelonie, czy wieżę Eiffla. O mieszkańcu Świętochłowic usłyszeli również w Niemczech, Rumunii, Słowenii, Czechach oraz Wielkiej Brytanii – również w tych państwach Banot wspinał się na wysokie budowle.
Jest często nazywany "człowiekiem pająkiem". Swoje umiejętności pokazał także w programie telewizyjnym "Ninja Warrior Polska".