W piątek policjanci zatrzymali mężczyznę, który ulicą Śląską jechał samochodem od krawędzi do krawędzi. Zachowanie te nie uszło uwadze świadka, który jechał za nim taksówką. Zgłaszający mając podejrzenia, że może być nietrzeźwy, uniemożliwił mu dalszą jazdę. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu, a po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Niebezpieczna jazda na ulicy Śląskiej
W piątek 13 grudnia, około 21.00 dyżurny Świętochłowickiej Policji odebrał zgłoszenie od świadka, który na ulicy Śląskiej, zauważył jadącego przed nim kierującego toyotą, który poruszał się całą szerokością jezdni. Zgłaszający, podejrzewając, że może on znajdować się pod wpływem alkoholu, postanowił zareagować.
Do czasu przyjazdu patrolu świadek uniemożliwił podejrzanemu kierującemu dalszą jazdę, a mundurowi potwierdzili, że 58-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Dodatkowo po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że rudzianin miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Jego pojazd trafił na policyjny parking, a mężczyzna spędził noc na izbie wytrzeźwień. Jego sprawą zajmie się teraz sąd, który zdecyduje także o przepadku pojazdu, którym podróżował lub jego równowartości. Za przestępstwa, których się dopuścił, grozi mu teraz do 5 lat więzienia.
Świadkowi, który nie został obojętny na realne zagrożenie, serdecznie dziękujemy. To kolejny przykład współpracy między policjantami a społeczeństwem, w ramach kampanii „Nie reagujesz – akceptujesz!”, gdzie zatrzymany został nieodpowiedzialny kierujący, który mógł doprowadzić na drodze do tragedii - czytamy na stronie KMP w Świętochłowicach.
