30-letni świętochłowiczanin usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Rabuś zerwał kłódkę w jednym z pomieszczeń gospodarczych, a następnie ukradł dwa worki z węglem.
Mundurowi ze świętochłowickiej komendy zatrzymali złodzieja. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie dzisiaj usłyszał zarzut.
Za kradzież z włamaniem grozi mu teraz do 10 lat pozbawienia wolności
W miniony weekend stróże prawa zostali powiadomieni o włamaniu do jednego z pomieszczeń gospodarczych w dzielnicy Lipiny. Na miejsce udali się kryminalni. Tam zastali pokrzywdzoną świętochłowiczankę. Jak się okazało łupem rabusia padły dwa worki z węglem. Złodziej dostał się do środka pomieszczenia poprzez zerwanie kłódki. Jednocześnie policjanci ustalili, że włamania dokonał 30-letni mieszkaniec miasta. Stróże prawa z wydziału kryminalnego zatrzymali mężczyznę. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszał zarzut, do którego się przyznał. Teraz odpowiedzą przed sądem, grozi mu do 10 lat więzienia.