Oszuści stają się coraz bardziej przebiegli w swoich działaniach stale zmieniając i doskonaląc swoje metody. Kilka lat temu profilaktyka dotycząca oszustw nie była tak rozpowszechniona i powszechnie znana, toteż naciągacze mieli dużo prostsze zadanie niż dziś. Dzięki interwencjom policji oraz mediów to na szczęście się zmieniło.
Teraz złodzieje zaczynają stosować rozwiązania hybrydowe, a dobrym tego przykładem jest metoda "na wnuczka i na policjanta". Polega ona na tym, że oszust dzwoni do osoby podając się za wnuczka, krewnego czy inną bliską osobę informując, że pilnie potrzebuje pieniędzy. Następnie dzwoni ponownie podając się tym razem za policjanta i przekonuje, że chwilę wcześniej dzwonił oszust, a tylko ofiara może pomóc w jego ujęciu. Do tego mają być potrzebne pieniądze, które pod pozorem złapania złodzieja ofiara ma przekazać oszustom.
Należy pamiętać, że policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy i nigdy nie dzwoni z takim żądaniem. Nigdy też nie informuje telefonicznie o prowadzonych działaniach. Powinniśmy zawsze stosować zasadę nieufności. Mamy prawo zweryfikować każdą wątpliwość dzwoniąc na Policję. Interesujmy się też w jakich terminach w naszym miejscu zamieszkania będą miały miejsce kontrole liczników czy piecyków gazowych. Za poinformowanie mieszkańców o tego typu wizytach odpowiedzialny jest zarządca budynku.