Wysokość wynagrodzenia w wielu branżach to nadal temat tabu, który dotyczy niemal każdego stanowiska, włącznie z tymi kierowniczymi. Przeważnie nie rozmawiamy o zarobkach z czystej kurtuazji, lecz zdarza się, iż niektórzy pracodawcy wręcz dają przykaz milczenia swoim pracownikom. Jak w takim razie rozmawiać o wynagrodzeniach i czy w ogóle można?
Jawność zarobków w firmach
Większość firm nie ujawnia swoich zarobków, a pracownicy nie rozmawiają o nich. Pracodawcy zasłaniają się tajemnicą prawną, jaką otoczone są informacje o pensji zatrudnionych. Z kolei pracownicy niechętnie o nich wspominają, gdyż może to rodzić konflikty, a tym samym szkodzić atmosferze w zakładzie pracy. Niektóre firmy decydują się jednak ujawniać zarobki, włącznie z zaznaczaniem takich informacji w ofertach pracy. Właściciele takich przedsiębiorstw twierdzą, iż tego typu praktyki polepszają atmosferę i stanowią dodatkowy atut podczas rekrutacji nowych pracowników.
Rozmowa o zarobkach a szkoda firmy
Istnieją sytuacje, kiedy rozmowa o zarobkach może szkodzić firmie i jej właścicielom. Przeważnie chodzi o spekulacje i domniemania pracowników, które mają podłoże emocjonalne. Wówczas wytwarza się atmosfera napięcia, a zatrudnieni sami dzielą się na wrogie obozy. Ponadto, równie destrukcyjne może być ujawnienie zarobków pracownikom firmy konkurencyjnej. W skrajnych przypadkach można mówić o czynnościach konkurencyjnych, zwłaszcza w kontekście nieoficjalnych rekrutacji.
Dlaczego warto rozmawiać o zarobkach?
Rozmowy o wynagrodzeniu na poszczególnych stanowiskach nie powinny być tematem tabu. Dane dotyczące zarobków należy traktować wyłącznie w kontekście informacyjnym, który ma największe znaczenie w procesie rekrutacji bądź awansu. Im bardziej przejrzysta jest polityka pieniężna firmy i system wynagrodzeń, tym chętniej kandydaci dołączają do przedsiębiorstw i w nich pozostają.