Wiadomości z Świętochłowic

Frankowicze - co nowego?

  • Dodano: 2020-06-03 11:00, aktualizacja: 2020-06-16 09:41

Sprawa kredytów frankowych, tak popularna przez kilka ostatnich miesięcy, w obecnych czasach nieco ucichła. Wszystko przez epidemię koronawirusa, która wymusiła stosowanie obostrzeń prawnych i społecznych na wielu różnych płaszczyznach. Tak naprawdę nie oznacza to jednak, że problemy frankowiczów już się nie liczą – zostały tylko czasowo odsunięte na dalszy plan.

 

Uprawnienia frankowiczów

Kredytobiorcy frankowi zyskali możliwość unieważnienia swoich umów dzięki wyrokowi TSUE z 3 października 2019 r. Orzeczenie to wskazuje bowiem wyraźnie, że uzależnianie wysokości raty kredytu od zmiennego kursu waluty szwajcarskiej stanowi poważne naruszenie prawa unijnego oraz interesów konsumenckich.

Powyższy wyrok stworzył poważne możliwości kwestionowania wadliwych zapisów umownych, które w przypadku kredytów frankowych były w Polsce stosowane nagminnie. W obecnej chwili frankowicze mają możliwość:

  • spłacania swojego kredytu w oparciu o dotychczasowe zasady,

  • negocjowania z bankiem nowych zasad regulowania zaciągniętego zobowiązania – tutaj konieczne jest sporządzenie stosownego aneksu, który wyłączy wadliwe zapisy zawarte w umowie kredytowej,

  • skierowania sprawy na drogę postępowania sądowej – właściwym będzie pozew o stwierdzenie nieważności całości lub części umowy kredytowej.

Każdy frankowicz powinien samodzielnie podjąć decyzję w tym zakresie – jeśli nie chce doprowadzić do unieważnienia wadliwych postanowień swojej umowy, bank nie zrobi tego z własnej inicjatywy (kredyt będzie spłacany według dotychczasowych zasad). Więcej na ten temat w serwisie Frankowcy.pl

Uprawnienia frankowiczów w czasie epidemii

Sprawy dotyczące unieważniania kredytów zaciąganych we frankach szwajcarskich przybrały na sile z początkiem 2020 r. Lawino wręcz wzrosła liczba spraw tego rodzaju w polskich sądach. Zachętą był przede wszystkim wyrok TSUE ws. Państwa Dziubaków. Dodatkową motywacją były pojawiające się wyroki polskich sądów, które działały na korzyść frankowiczów (kredyty były w całości lub części unieważnianie, zaś konsumenci mieli prawo żądać zwrotu wpłaconych i zawyżonych rat kredytowych od swoich banków).

Epidemia koronawirusa skutecznie zawiesiła sprawy frankowiczów, jednak nie pozbawiła ich przysługujących im praw. Sądy i banki co prawda w znaczącej mierze zawiesiły swoje czynności, jednak kredytobiorcy w dalszym ciągu mogą podejmować skuteczne czynności mające na celu wyprostowanie całej sytuacji i unieważnienie wadliwych postanowień umownych.

W czasie pandemii każdy frankowicz może wnieść pozew do sądu o stwierdzenie nieważności swojej umowy. Jeśli sprawa jest już w toku, trzeba będzie poczekać na wyznaczenie terminu rozprawy – nastąpi to z chwilą zniesienia restrykcji w sądach. Frankowicze mogą negocjować ze swoimi bankami zmianę istniejącego zobowiązania, choć raczej w formie zdalnej, niż podczas osobistego kontaktu z kredytodawcą.

Jak widać, epidemia koronawirusa nie wpłynęła w żaden sposób na uprawnienia frankowiczów, zmieniła jedynie ich kształt i formę możliwych czynności. Z drugiej strony, ograniczenia związane z pandemią wprowadziły pewną dodatkową możliwość dla wszystkich kredytobiorców.

Możliwość zawieszenia spłaty kredytu frankowego

Ograniczenia prawne i gospodarcze związane z pandemią doprowadziły do powstania kolejnego narzędzia, które może być wykorzystywane w sprawach frankowiczów. Chodzi oczywiście o możliwość zawieszenia płatności zaciągniętego kredytu.

Zgodnie z propozycją polskiego rządu oraz Związku Banków Polskich, kredytobiorcy powinni uzyskać możliwość zawieszenia płatnością swoich zobowiązań finansowych na czas trwania ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa w naszym kraju. Trzeba przy tym zaznaczyć, że tak naprawdę banki nie mają obowiązku odraczać płatności kredytowych konsumentom – jest to ich dobra wola.

Jeśli kredytobiorca chciałby skorzystać z takiego rozwiązania, musi wystosować wniosek do swojego banku i uzasadnić dlaczego zawieszenie płatności jest w jego przypadku niezbędne. Dobrym argumentem może być utrata pracy, zmniejszenie dochodów lub konieczność zawieszenia wykonywania działalności gospodarczej (szczególnie, gdy dotyczy to kredytobiorców z branży gastronomicznej, usługowej i rozrywkowej).

Pamiętajmy, że zgoda na zawieszenie płatności jakiegokolwiek kredytu nie oznacza jego anulowania, nawet w odpowiedniej części. Ustanie ograniczeń związanych z pandemią spowoduje automatyczne wznowienie konieczności regularnego spłacania zaciągniętego zobowiązania. W praktyce zwiększy się okres spłacania kredytu – zostanie on wydłużony o czas zawieszenia płatności. Istnieje przy tym spore ryzyko, że banki chcąc odzyskać płynność finansową, zwiększą prowizje lub koszty przesunięcia terminu płatności. Co to oznacza dla przeciętnego konsumenta? Wzrost wysokości całego kredytu.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu Swiony.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.