Szef nie znosi tych stwierdzeń
Czasaminiefortunne wyrażenie może bardzo zepsuć opinię szefa o Tobie. Pewnych wyrażeń nie powinieneś używać w komunikacji z przełożonym. Świadczą one o braku profesjonalizmu. Przedstawiamy słowa, jakich lepiej nie adresować do swojego szefa.
„Spróbuję się tym zająć”
Taka odpowiedź powoduje, że pozostawiasz przełożonego w stanie niepewności. Nie wie on, czy dopilnujesz sprawy, którą Ci powierzył. W efekcie szef może stracić do Ciebie zaufanie i uzna, że nie warto powierzać Ci ambitnych zadań.
„Dobrze, a co ja z tego będę miał?”
„Drogi szefie, idę z tym do Twojego szefa”
Postraszenie szefa jego przełożonym jest jedną z najgorszych rzeczy, jakie możesz zrobić. Zasugerowanie, że Twój przełożony nie ma wystarczających kompetencji do zajęcia się sprawą jest wyjątkowo ryzykownym posunięciem. Jeśli planujesz pracować w danej firmie dłużej, nigdy nie zwracaj się do wyżej postawionego w hierarchii menagera, pomijając swojego bezpośredniego przełożonego.
„Jestem zarobiony, czy to nie może zaczekać?”
Być może sądzisz, że tym stwierdzeniem zasugerujesz szefowi, że masz dużo pracy i rzetelnie wywiązujesz się ze swoich obowiązków. Jednak szef Twoje słowa zrozumie zupełnie inaczej. Uzna, że próbujesz go spławić i brakuje Ci chęci zajęcia się sprawą, którą przełożony zamierza Ci powierzyć. Lepiej w takiej sytuacji zapytać, czy polecenie zajęcia się nowym zadaniem oznacza, że zmieniły się priorytety. W ten sposób dajesz przełożonemu sygnał, że interesuje Cię, co w danym momencie firma uznaje za najpilniejsze i będziesz działać zgodnie z instrukcjami w zakresie kolejności zajmowania się poszczególnymi sprawami.






















Dodaj komentarz