Poprawiająca się koniunktura w branży bukmacherskiej przynosi zaskakujące efekty.
Hossa na rynku zakładów bukmacherskich trwa w najlepsze, choć po wymuszonej przerwie w wielu rozgrywkach sportowych spowodowanej przez pandemię koronawirusa może się nieco załamać. Jednak w ostatnich miesiącach jak grzyby po deszczu powstają kolejne firmy bukmacherskie, które oferują legalne zakłady, a ich obroty osiągają rekordowe rozmiary. Przyjrzyjmy się, jak sytuacja na tym rynku wyglądała w ostatnich latach.
Legalni bukmacherzy starają się wycisnąć maksimum ze zmian zaistniałych w ustawie hazardowej w wyniku nowelizacji z 2016 roku i odrobić straty w stosunku do bukmacherów nielegalnych, którzy przez lata żerowali na polskim rynku korzystając z luk w ówcześnie obowiązującym prawie.
Legalnie działające w Polsce firmy bukmacherskie, których aktualna lista dostępna jest tutaj, po zmianach prawnych wprowadzonych w 2017 roku błyskawicznie zareagowały na zmieniającą się koniunkturę inwestując ogromne środki w działania marketingowe, a inwestycje te oznaczają, że prognozy na najbliższe lata są co najmniej obiecujące. Zresztą wyniki, jakie rokrocznie notują licencjonowane firmy bukmacherskie zdają się potwierdzać przewidywania.
Ale nie tylko firmy bukmacherskie są beneficjentami zmian, jakie w ostatnich latach zaistniały w przestrzeni zakładów wzajemnych. Więcej kapitału pojawiającego się w legalnej strefie oznacza większe dochody budżetu państwa z tytułu podatku od zakładów. Zanim ustawa została znowelizowana, rynek bukmacherski w Polsce był zdominowany przez szarą strefę, a firmy zarejestrowane za granicą i działające w Polsce bez wymaganej licencji nie odprowadzały podatków, co skutkowało tym, że budżet państwa tracił co roku ogromne, trudne do oszacowania kwoty.
Podatki od zakładów
Polskie prawo podatkowe przewiduje podatek w wysokości 12% od obrotu bukmachera, co w konsekwencji przekłada się na 12% pobierane od stawki każdego wnoszonego zakładu. Dodatkowo, jeśli wygrana na jednym kuponie przekroczy 2280 złotych, to od całej wygranej kwoty zwycięzca musi odprowadzić kolejne 10% podatku. Wysokość podatków od zakładów bukmacherskich w Polsce jest jedną z najwyższych w tej części globu. Jeśli przyjąć, że wartość legalnego rynku zakładów bukmacherskich w Polsce przekracza 5 mld złotych to łatwo wyobrazić sobie o kwotach jakiego rzędu mówimy w kontekście podatków od zakładów.
Wzrost wpływu z podatków
Po tym jak legalni bukmacherzy zaczęli odzyskiwać utracone niegdyś wpływy i przejmować coraz większą część rynku, lawinowo wzrastać zaczęły wpływy do budżetu centralnego. Jak wykazała jakiś czas temu w swoim raporcie Najwyższa Izba Kontroli, w 2016 roku bukmacherzy wpłacili do budżetu niespełna 200 mln złotych. W kolejnym roku, a więc w tym, w którym po części obowiązywała już nowelizacja ustawy hazardowej, wartość odprowadzonych przez bukmacherów podatków przekroczyła 400 mln zł. Kolejny rok dał jeszcze większe przyśpieszenie i 400 milionów zostało znacznie przekroczone już po trzech kwartałach, a całkowita kwota na koniec roku wyniosła ponad 622 milionów, co oznaczało, że wynik był wyższy o 53%. To jak się okazuje nie koniec wzrostów, bo pierwszy kwartał roku 2019 przyniósł zysk większy o 37% niż analogiczny okres roku poprzedniego.
Bukmacherzy wyprzedzili loterie
Ten ostatni wynik oznaczał również inną ważną zmianę. Jeszcze niedawno największą część podatku od gier stanowił podatek płacony przez organizatorów gier liczbowych. Tendencja jaką można było zaobserwować w ostatnich latach wskazywała jednak, że dystans między loteriami, a zakładami bukmacherskimi regularnie się zmniejsza. W 2016 roku było to jeszcze ponad 500 mln złotych różnicy. Jednak w roku 2018, biorąc pod uwagę pierwsze 3 kwartały, dystans zmniejszył się do ok. 90 mln złotych. Jak podaje portal TVP, powołując się na artykuł z Pulsu Biznesu, pierwszy kwartał 2019 roku był pierwszym w historii, gdy wartość podatków od zakładów wzajemnych przekroczyła ten od loterii. Biorąc pod uwagę dynamikę zmian w przestrzeni legalnych zakładów bukmacherskich, można przypuszczać, że trend ten okaże się trendem stałym i dość nieoczekiwanie to zakłady bukmacherskie zaczną dzierżyć palmę pierwszeństwa w polskiej branży gier hazardowych.