Idziemy w Góry w Sosnowcu – historia miejsca, które odzyskało swój blask

Czas czytania: 15 min.

Są restauracje, które przechodzą zmiany kosmetyczne. A są też takie, które przechodzą prawdziwą przemianę – nie tylko w menu, ale w duszy. Idziemy w Góry należy do tej drugiej kategorii. Jeszcze kilka lat temu mało kto przypuszczał, że to miejsce stanie się jednym z najchętniej odwiedzanych lokali w Sosnowcu. A jednak coś się wydarzyło. Coś, co tchnęło tu nowe życie.

Tym momentem były Kuchenne Rewolucje Magdy Gessler. Program, który nie tylko uporządkował kuchnię, ale też dodał odwagi i przypomniał właścicielowi, dlaczego w ogóle powstała ta restauracja. Jak sam mówi:

„Wiedziałem, że muszę zadbać o jakość. Ale nie spodziewałem się, że zmiany przyniosą aż takie efekty.”

Mieszkańcy szybko zauważyli różnicę

Po emisji programu coś się zmieniło. Najpierw delikatnie – więcej gości, kilka nowych twarzy. A potem nagle… sala zaczęła wypełniać się ludźmi, którzy szukali prawdziwego smaku, uczciwej kuchni i miejsca z charakterem.

W rozmowach mieszkańcy Sosnowca mówią dziś:

  • „Widać, że tutaj ktoś naprawdę się stara.”
  • „Porcje są takie, jak kiedyś – nie udawane.”
  • „W końcu mamy w mieście coś innego niż typowe fast foody.”

To opinie, które powtarzają się bardzo często. I które mówią jedno – ludzie nie chcą nadęcia. Chcą miejsca, w którym mogą poczuć się swobodnie i zjeść coś, co naprawdę ma smak.

Właściciel o przemianie lokalu: „To była trudna droga, ale warto było”

Zmiany, które zaczęły się po programie, nie były łatwe. Trzeba było podjąć trudne decyzje, zainwestować w jakość, zorganizować wszystko od nowa. Ale jak mówi właściciel, najtrudniejsze momenty często prowadzą do najlepszych efektów.

„Myślałem, że będzie odrobinę lepiej. A tu nagle – pełna sala, rezerwacje, telefony, ludzie dziękujący, że w końcu wróciliśmy do korzeni. To naprawdę budujące.”

Ten cytat najlepiej oddaje to, jak bardzo lokalne społeczności potrafią wesprzeć miejsce, które gra z nimi „do jednej bramki”.

 Góralskie smaki, które wracają do łask

Ludzie coraz bardziej tęsknią za prostymi, naturalnymi smakami. Za jedzeniem, które nie udaje niczego, tylko jest takie, jakie powinno być. I właśnie to oferuje Idziemy w Góry.

Goście mówią często, że dania w restauracji:

  • pachną „domem”,
  • są sycące,
  • mają charakter,
  • smakują jak na góralskiej biesiadzie.

Nie bez powodu właśnie tutaj wracają osoby z Sosnowca, Czeladzi, Będzina czy nawet Katowic. W świecie kuchni „insta-trendów” autentyczność zawsze wygrywa.

Restauracja, która stała się częścią ważnych momentów mieszkańców

Najlepiej o rozwoju lokalu świadczy to, że goście zaczęli organizować tu swoje najważniejsze uroczystości:

  • urodziny,
  • chrzciny,
  • komunie,
  • rocznice,
  • spotkania rodzinne i firmowe.

To ogromne wyróżnienie dla każdego właściciela restauracji – bo nikt nie powierza ważnych okazji przypadkowym miejscom. Tu trzeba zaufania.

„Najbardziej cieszy mnie, gdy ludzie mówią, że przyprowadzają tu rodzinę” z dumą mówi właściciel.
Takie słowa to najlepsza nagroda za lata pracy.

Nowe pomysły, nowe menu, nowa energia – ale ten sam charakter

Rozwój restauracji trwa. W ostatnim czasie pojawiły się:

  • sezonowe dania,
  • specjalne menu świąteczne,
  • obiady rodzinne na wynos,
  • popularne koryta mięsne,
  • catering na imprezy.

To dowód na to, że lokal rośnie razem z potrzebami mieszkańców, ale nie gubi swojej tożsamości. A to bardzo rzadka cecha.

Opinie klientów – serce restauracji

W internecie i podczas rozmów przy stolikach powtarza się kilka zdań:

  • „tu się dobrze je i dobrze czuje”,
  • „obsługa jest naprawdę życzliwa”,
  • „porcje są uczciwe”,
  • „ceny jak na jakość – naprawdę świetne”.

Najczęściej pojawia się jednak jedno określenie:

„Ta restauracja ma duszę.”

I trudno się z tym nie zgodzić.

Idziemy w Góry – przykład miejsca, które zostało odbudowane sercem

Historia restauracji to historia o wytrwałości, ciężkiej pracy i wierze w to, że dobra kuchnia zawsze znajdzie drogę do ludzi.
Po Kuchennych Rewolucjach Idziemy w Góry nie tylko stanęło na nogi, ale stało się jednym z symboli kulinarnego Sosnowca.

A właściciel podkreśla na koniec:

„Góralskie jedzenie nie jest modą. Jest wspomnieniem, tradycją, emocją. I dlatego ludzie chcą do nas wracać.”

Zobacz ofertę: https://www.iwgory.pl/restauracja/idziemy-w-gory

Justyna Dudek
Źródło: Art. sponsorowany / Materiał dostarczony przez zleceniodawcę

Dodaj komentarz

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe

  • Najnowsze
  • Popularne

Logolinki

Katalog firm