Wiadomości z Świętochłowic

30. rocznica wyborów kontraktowych z 1989 roku - święto czy mit demokracji?

  • Dodano: 2019-06-04 14:30, aktualizacja: 2019-06-04 16:44

4 czerwca 1989 roku odbyły się częściowo wolne wybory, nazywane także kontraktowymi. Były to pierwsze w Polsce wybory po II Wojnie Światowej, w której strona społeczna, czyli kandydaci niezależni, nie będący członkami Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, mieli zagwarantowane 35% mandatów z 460. Członkowie PZPR obsadzili wówczas 65% mandatów - ten układ sił był efektem rozmów przy Okrągłym Stole poprzedzonych nieformalnymi rozmowami w Magdalence.

Wcześniejsze wybory w PRL były fałszowane - nie dawały szans opozycji

Wybory 1989 roku były osobliwym kompromisem jaki został wypracowany podczas rozmów Okrągłego Stołu pomiędzy stroną rządową solidarnościową. W wyniku rozmów ustalono, że bez względu na ogólny wynik kolejnych wyborów mandaty w sejmie będą podzielone w stosunku 65% dla członków PZPR i 35% dla kandydatów bezpartyjnych.

Wcześniej taka sytuacja była nie do pomyślenia, ponieważ wyniki wyborów - w oczywisty sposób zafałszowane - dawały druzgocącą przewagę członkom partii. Jak podawano do publicznej wiadomości w wyborach oficjalnie brało udział niemal 100% uprawnionych do głosowania i podobnie niemal 100% z nich głosowało na członków PZPR. Taka fasadowa demokracja miała legitymizować komunistyczną władzę przyniesioną na bagnetach zza wschodniej granicy i umocnioną decyzjami podjętymi w Jałcie po drugiej wojnie światowej. Przez ponad cztery dekady trwała farsa przełamana dopiero w 1989 roku.

4 czerwca 1989 roku Polacy ruszyli do urn - po raz pierwszy od przeszło półwiecza mieli realny wpływ na wygląd polskiego parlamentu. Frekwencja wyniosła wówczas 62%, a wynik był dla strony rządowej druzgocący. Kandydaci bezpartyjni odnieśli ogromne zwycięstwo, które zaskoczyło władze. Co ciekawe, wówczas frekwencja na poziomie 62% była uznana za bardzo niską. O zdecydowanym sukcesie mógł mówić Komitet Obywatelski przy Lechu Wałęsie - zrzeszeni w nim kandydaci zdobyli wszystkie mandaty przeznaczone dla opozycji, a także 99 na 100 miejsc w senacie.

4 czerwca 1989 roku: święto demokracji fasadowej czy pierwszy powiew wolności? - komentarz autora

Z perspektywy czasu widać, że pewne wydarzenia kładą się cieniem na wybory z 4 czerwca. Sytuacja ekonomiczna kraju od wielu lat była krytyczna, rosły napięcia społeczne, coraz bardziej chwiał się również w posadach Związek Radziecki. Dziś mówi się, że ówczesny obóz władzy zastosował tak zwaną "ucieczkę do przodu", aby zapewnić sobie miękkie lądowanie w nieuchronnie zbliżającej się nowej, politycznej rzeczywistości. Takie czarne postacie jak generał Wojciech Jaruzelski czy generał Czesław Kiszczak potrafiły zręcznie wywinąć się z opresji i zapewnić sobie w III RP nietykalność - wszystko za sprawą układu, o który do dzisiaj spór toczą publicyści.

Częściowo wolne wybory 1989 roku były więc poważnym wyłomem w komunistycznym, peerelowskim betonie, jednak ze względu na okoliczności w jakich się odbywały, ze względu właśnie na układ pomiędzy obozem Lecha Wałęsy i Czesława Kiszczaka, trzeba w nich widzieć raczej sukces połowiczny. Był to więc niewątpliwie powiew świeżości, jednak kolejne wydarzenia, jak np. odwołanie rządu Jana Olszewskiego, niedopuszczenie do lustracji, afera związana z Funduszem Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, a także fakt, że zbrodniarze komunistyczni nigdy nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności - wszystko to nie pozwala widzieć wyborów z 4 czerwca 1989 roku jedynie w jasnych barwach.

Od tamtych wydarzeń minęły już trzy dekady, a mimo wielu ciemnych spraw związanych ze zmianą ustrojową 1989 roku, mimo faktu, że żyjemy w tak skrajnie skonfliktowanym politycznie, dwubiegunowym społeczeństwie, warto pamiętać, jak wiele musiało się zmienić, jak wiele musiało być wywalczone, żebyśmy dzisiaj mogli prowadzić publiczny, otwarty spór o jak najlepszą przyszłość ojczyzny.

Komentarze (6)    dodaj »

  • Trzask

    To przez długi K9stempskuego

  • krist

    Bolek z Kiszczakiem przepił Polskę !!!

  • Robertt

    Nie potrzebna wnikliwa analiza. Fakty wystarczą. Nic nie produkujemy, robimy za miskę ryżu dla zachodnich firm. Rządzili nami targowiczanie. Doprowadzili ten naród do gorszego upodlenia niż komuna. Takie to święto.

  • Halinka St.

    Jeśli ktokolwiek ,w Polsce ,kto był osobą dorosłą w tym czasie ,powie że to były wolne wybory ,to jest jednym z dych bandytów ,oszustów i największych zlodzieji w dziejach N. RZ. Polski . W Magdalence nastąpiła największą w dziejach ,zdrada Narodu polskiego ,który ślepi zaufał ubekom ,komuszych zydkom i sowieckim przy[...]asy ,mówiącym że są Polakami. Zniszczyli wszystko co Polskie ,zniszczyli to co nasi dziadkowie ,rodzice budowali przez 45 lat za przysłowiową ,,łyżkę zupy,,. Zniszczyli gospodarkę polska ,przemysł stoczniowy hutniczy ,wlukienniczy,cukrownie ,papiernię zniszczyli wszysciutko i dalej to robią . Oddali obcym państwom ,majątek narodowy ,z Polski zrobili boisko ,z ludzi tzw. ,,lumpów,,, ha mówiłam ,nie głosujcie na te ścierwa bo nas zniszczą ,zagłosujcie na pana TYMINSKIEGO ,Polaka ,który wyjechał z rodzicami gdy miał 5 lat. Ale w Polsce ,gdy przyjechał ,byli żydostwo ,zagarnęli wszystko i dalej okradają zydki i bandersyny ,których pisiory zydobanderowskie sprowadzili do mojej Ojczyzny Polski.

  • koko

    Taka z Ciebie polka a po polsku pisać nie umiesz.

  • krist

    nie ważne jak się pisze ważne co

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu Swiony.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również