Świętochłowiccy policjanci zatrzymali 51-latka, który na początku miesiąca przywiązał psa do kraty ze śmietnika i go porzucił. Mężczyzna tłumaczył swoje nieodpowiedzialne zachowanie tym, że pies był już stary, schorowany i nie miał siły się nim zajmować. Usłyszał zarzuty znęcania się nad zwierzętami, za które grozi mu do 3 lat więzienia.
Postawiono mu zarzuty
Na początku miesiąca, dokładnie pierwszego dnia majówki, dyżurny miejscowej komendy otrzymał zgłoszenie o porzuconym psie, który był przywiązany do kraty śmietnika przy ulicy Granitowej. Przybyli na miejsce mundurowi potwierdzili treść zgłoszenia i razem z pracownikami schroniska w Chorzowie zabezpieczyli czworonoga. Policjanci ustalili wówczas, że tego samego dnia właściciel porzuconego psa próbował oddać go do schroniska lecz spotkał się odmową. Sprawa trafiła w ręce świętochłowickich policjantów z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą, którzy od razu przystąpili do ustalenia i namierzenia nieodpowiedzialnego właściciela.
W czwartek uzyskali informację, gdzie przebywa, więc natychmiast pojechali go zatrzymać. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 51-latkowi z Chorzowa zarzutów, do których się przyznał. Nieodpowiedzialny opiekun czworonoga tłumaczył się, że pies był już stary, schorowany i nie miał siły się nim zajmować. Zgodnie z obowiązującym prawem, porzucenie psa jest traktowane jako znęcanie, za które grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.