Wiadomości z Świętochłowic

Dziś rozpoczyna się proces kierowcy autobusu, który potrącił na ul. Mickiewicza 19-latkę

  • Dodano: 2022-10-10 10:15

W poniedziałek 10 października przed Sądem Okręgowym w Katowicach rusza proces Łukasza T., kierowcy PKM Katowice, oskarżonego m.in. o zabójstwo 19-letniej mieszkanki Świętochłowic.

Sprawa dramatycznego wypadku, do którego doszło 31 lipca 2021 roku, w którym śmierć poniosła 19-letnia Basia ze Świętochłowic znajdzie dziś finał w sądzie. W Sądzie Okręgowym w Katowicach odbędzie się pierwsza rozprawa 31-letniego Łukasza T., kierowcy autobusu PKM Katowice. Mężczyzna, który kierował pojazdem linii 910 jest oskarżony o zabójstwo 19-letniej kobiety, usiłowanie zabójstwa trzech innych osób, a także prowadzenie pojazdu pod wpływem medykamentów wpływających na świadomość, co uznano za stan tożsamy z nietrzeźwością.

Wypadek miał miejsce w centrum Katowic, na ulicy Mickiewicza. W grupie osób wracających z imprezy doszło do sprzeczki, której skutkiem była szarpanina, a jej uczestnicy znaleźli się na jezdni przed maską autobusu komunikacji miejskiej. 31-latek prowadzący pojazd linii 910 ruszył, ale po chwili się zatrzymał. Szybko ponownie nacisnął gaz i w kilka sekund po kołami autobusu znalazła się 19-letnia Basia ze Świętochłowic.

Rusza proces kierowcy autobusu PKM Katowice, który śmiertelnie potrącił 19-latkę

Informację o wyznaczeniu terminu pierwszej rozprawy podał Polskiej Agencji prasowej rzecznik katowickiego sądu, sędzia Jacek Krawczyk. Proces rozpoczyna się stosunkowo szybko – niecały miesiąc po skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przez Prokuraturę Okręgową w Katowicach (oficjalne pismo datowane jest na 13 września 2022 – przyp. red.). Samo śledztwo trwało ponad rok z uwagi na konieczność ustalenia przebiegu zdarzenia, uzyskania szczegółowych informacji, w tym ze strony biegłych, a także przesłuchanie świadków wypadku.

Zabezpieczono nagrania na których utrwalony został przebieg zdarzenia. Uzyskano liczne opinie biegłych, w tym z zakresu medycyny sądowej, z zakresu badań fizykochemicznych, z zakresu toksykologii i chemii sądowej, biologii i genetyki sądowej, z zakresu informatyki, z zakresu ruchu drogowego. Przeprowadzono eksperyment procesowy na miejscu zdarzenia – wyjaśniała po akcie oskarżenia rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Katowicach, Marta Zawada-Dybek.

Prokuratura uznała, że kierowca miał świadomość przebywania pokrzywdzonych przed pojazdem, którym kierował i celowo najechał najpierw na jedną z kobiet – usiłując pozbawić ją życia, a następnie z tym samym zamiarem najechał na kolejną kobietę – 19-letnią Basię ze Świętochłowic – która zmarła na skutek poniesionych obrażeń. Sprawca próbował najechać na dwóch kolejnych mężczyzn. Łukasz T. przez ponad 13 miesięcy przebywał w areszcie, przedłużanym kilkukrotnie przez sąd na wniosek katowickiej Prokuratury Okręgowej.

W toku śledztwa ustalono, że oskarżony przed wypadkiem przyjął substancje psychoaktywne, w tym lek tramadol, które sprawiły, że w trakcie zdarzenia znajdował się w odmiennym stanie świadomości. Zgodnie z prawem podobne medykamenty działają na organizm w podobny sposób do alkoholu, co równoważne jest ze stanem nietrzeźwości.

Łukasz T. w toku śledztwa nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Złożył jednak obszerne wyjaśnienia, tłumacząc m.in., że obawiał się agresywnego zachowania osób przebywających na jezdni i możliwości wtargnięcia do wnętrza pojazdu. Jak mówiła dzień po zdarzeniu prok. Monika Łata z zespołu prasowego Prokuratury Okręgowej w Katowicach, cytowana przez Polską Agencję Prasową „podejrzany przekonywał, iż nie miał świadomości potrącenia kogokolwiek, dodatkowo stwierdził, że absolutnie nie chciał nikogo przejechać, i że gdyby miał taką świadomość to oczywiście zatrzymałby się i chciałby udzielić pomocy”.

W ocenie prokuratury zgromadzony materiał nie potwierdza jednak faktu agresywnego zachowania się uczestników grupy w stosunku do kierującego pojazdem. Zabójstwo zagrożone jest karą dożywotniego pozbawienia wolności – wyjaśniła we wrześniu prokurator Zawada-Dybek.

Joanna ZegarlickaJoanna Zegarlicka
Źródło: Prokuratura Okręgowa w Katowicach/Śląska Policja/PAP

Komentarze (3)    dodaj »

  • Oli

    Sądzone powinni być te osoby co stali na ulicy przed autobusem . Co oni tam szukali ? Kierowcy nie bronię tez powinien ponieść swoje konsekwencje ale gdyby nie ta uliczna patologia tego zdarzenia można było by uniknąć

  • Ginter

    Sprawa śmierdzi od samego początku. Patolnia górą.

  • gość

    powien odpowiadać tylko za to co zażywał. dlaczego nawet nie szukano winnych zadymy?

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu Swiony.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również