Dziś mieszkańcy Śląska wzięli udział w Marszu na Zgodę. Jego uczestnicy przeszli 10-kilometrową trasę z Katowic pod bramę byłego obozu pracy w Zgodzie w Świętochłowicach. Tam tradycyjnie uczczono ofiary Tragedii Górnośląskiej.
Marsz na Zgodę 2020
W sobotę 28 stycznia ponad stu uczestników sobotniego marszu ku czci ofiar Tragedii Górnośląskiej przeszło tę samą trasę, którą przed 75 laty przemierzyli pierwsi skierowani do obozu. Więźniami byli głównie mieszkańcy Górnego Śląska oskarżeni m.in. o podpisanie volkslisty oraz wrogi stosunek do władz komunistycznych. Represje, które rozpoczęły się pod koniec stycznia 1945 roku - zesłania do obozów jak ten na Zgodzie, deportacje Ślązaków i mordowanie ich przez Armię Czerwoną - historycy określają jako Tragedię Górnośląską.
Uczestnicy przemarszu wyruszyli z pl. Wolności w Katowicach, następnie przeszli ulicą Gliwicką i Armii Krajowej. W Świętochłowicach zatrzymali się przy ul. Katowickiej. Dlaczego? W drodze do obozu więźniów zapędzono najpierw do podziemi tutejszej hali targowej, gdzie spędzili kilka tygodni. Upamiętnia to Kamień Pamięci. Tu również uczestniczy marszu, złożyli pamiątkowe kwiaty.
Następnie pochód przeszedł ul. Wojska Polskiego, aby 10-kilometrowy marsz zakończyć pod bramą obozu w dzielnicy Zgoda. Wcześniej w tym samym miejscu znajdował się niemiecki podobóz koncentracyjny, który został zamknięty 23 stycznia 1945 roku. Otwarto go ponownie w 1945 r., gdy sowieccy żołnierze wkroczyli na Górny Śląsk. Obóz Świętochłowice-Zgoda działał od lutego do listopada 1945 r. i podlegał polskiemu Urzędowi Bezpieczeństwa Publicznego.
W obozie w okresie powojennym więzionych było co najmniej 5764 więźniów, z których niemal 1/3 nie przeżyła pobytu. IPN udokumentował liczbę zmarłych w obozie na 1855 osób. Istnieją jednak przesłanki, aby całkowitą liczbę ofiar w okresie od lutego do listopada 1945 roku szacować na około 2,5 tysiąca. Ginęli z powodu tragicznych warunków, chorób i nieludzkiego traktowania.
Uroczystości pod bramą rozpoczęły się od symbolicznej minuty ciszy oraz modlitwy
Później nadszedł czas na złożenie kwiatów przez delegacje przybyłe na uroczystości. Następnie głos zabrali m.in. Prezydent Świętochłowic - Daniel Beger, wiceprezydent Rudy Śląskiej - Michał Pierończyk, europoseł Łukasz Kohut, przedstawiciel Mniejszości Niemieckiej - poseł Ryszard Galla oraz przewodniczący Ruchu Autonomii Śląskiej Jerzy Gorzelik.
Poseł Ryszard Galla w swoim przemówieniu przypomniał, że 75 lat temu w czasie gdy jedni ludzie cieszyli się z końca wojny na Śląsku zaczynała się kolejna gehenna.
- 75 lat temu ludzie cieszyli się z końca wojny. Tragicznej wojny. A tu na Śląsku zaczynała się gehenna dla naszych rodzin, bliskich, przyjaciół i znajomych. Gehenna, o której przez wiele lat nie można było głośno powiedzieć, ale wewnątrz nas wszystkich to tkwiło. Dzisiaj, kiedy po raz 11 spotykamy się przy bramie obozu "Zgoda" mówimy głośno i wyraźnie o tej tragedii, jaka miała miejsce na Śląsku. Musimy o tej historii pamiętać i przekazywać ją kolejnym pokoleniom, aby pamięć o tej tragedii była przestrogą, jakichkolwiek działań wojennych. To jest nasze zadanie - mówił poseł Ryszard Galla.
Podczas uroczystości zabrał także głos prezydent Świętochłowic - Daniel Beger.
- Jako włodarza miasta nie mogło mnie tutaj zabraknąć. Za moimi plecami, w tym komunistycznym obozie koncentracyjnym oficjalnie zginęło prawie 1900 osób. Nieoficjalnie wiemy, że mogło być ich 2 i pół tysiąca, a kto wie może jeszcze więcej. Dzisiaj nie jesteśmy w stanie zweryfikować charakterów i upodobań każdego z tych, którzy stracili tutaj życie. Nie przeszkadza to jednak w tym, by uczcić pamięć ich wszystkich razem. Miasto Świętochłowice będzie pamiętało o tych osobach. Będzie upamiętniało Tragedię Górnośląską, ponieważ wszyscy tak naprawdę bierzemy odpowiedzialność - mówił Daniel Beger.
Później odczytano list senatora - Marka Plury, któremu zdrowie nie pozwoliło na wzięcie udziału w uroczystościach.
- Na terenie dzisiejszych województw śląskiego i opolskiego od 1945 roku Polska przez pokolenia nie mogła kojarzyć się inaczej jak tylko z Tragedią Górnośląską. Tamta Polska stalinowska nie była Polską prawdziwą, niepodległą, ale tamte zbrodnie były prawdziwe. Nad obozem na "Zgodzie" powiewała polska flaga. Oprawcy w obozie wydawali okrutne komendy po polsku. Mimo iż tamta Polska, tak okrutna dla swoich obywateli nie była suwerenna w swoich działaniach, to jednak państwowość jest związana zasadą ciągłości. Z tego też powodu Ślązacy mają prawo do moralnego i materialnego zadośćuczynienia. Bez tego Polska nie będzie ani sprawiedliwa, ani solidarna, ani prawdziwa. Niestety elementów tej sprawiedliwości i solidarności w odniesieniu do Tragedii Górnośląskiej obieramy wciąż tak niewiele, że trudno mówić o fundamencie prawdziwego pojednania - czytamy w liście Marka Plury. - Senat apeluje: Niech pamięć o ofiarach Tragedii Górnośląskiej będzie godnie uczczona przez mieszkańców nie tylko województw śląskiego opolskiego. Ja zaś jako Senator apeluję do Państwa Polskiego o szacunek dla tożsamości Ślązaków wyrażonej konkretnym wsparciem dla naszej historii, kultury i języka.
W uroczystościach wzięli także udział m.in.: senator Halina Bieda i posłanka Monika Rosa. Kwiaty u bram obozu złożyły także delegacje wielu śląskich organizacji zrzeszonych w Radzie Górnośląskiej.
Podczas obchodów 75. Rocznicy Tragedii Górnośląskiej 1945 pamięć zmarłym będzie można jeszcze oddać m.in.:
- 26 stycznia - godz. 15 - Uroczystości Upamiętnienia na terenie byłego Obozu w Łambinowicach
- 26 stycznia - godz. 12 - Uroczysta Eucharystia w Katowickiej Katedrze
- 26 stycznia - godz. 15 - Uroczystości Upamiętnienia
- 26 stycznia - godz. 17 - Koncert w Filharmonii Śląskiej "Pro Memoria" - ofiarom Tragedii Górnośląskiej 1945
- 15 lutego - godz. 18 - uroczystości związane z upamiętnieniem rocznicy "wywózek" z obozu przejściowego w Łabędach do Związku Radzieckiego. Msza w Kościele św. Jerzego
- 22-23 maja - uroczystości związane z wydarzeniami 1945 w Toszku
- 13 czerwca - Dzień Pamięci Ofiar Obozu Zgoda. Spotkanie z rodzinami ofiar