Pani Katarzyna Kokoszka, świętochłowiczanka, choruje na raka jajnika o wysokim stopniu złośliwości. Dzielnie walczy o powrót do zdrowia, jednak wiąże się to ze wciąż rosnącymi kosztami – założyła zbiórkę, aby móc sfinansować swoje leczenie.
Trudna diagnoza
51-letnia Katarzyna Kokoszka w zeszłym roku dowiedziała się, iż ma złośliwego raka jajnika. Od tego czasu przy wsparciu rodziny i przyjaciół walczy o życie – od maja do października 2022 przeszła 4 operacje, które niestety kończyły się niepowodzeniami i powikłaniami.
- Dwa cykle chemioterapii także nie przyniosły rezultatu w leczeniu, bo w październiku pojawiła się progresja choroby. Potem kolejna operacja, która także zakończyła się niepomyślnie – czytamy na stronie zbiórki.
Na ten moment pani Katarzyna leczona jest paliatywnie, chemioterapią, która ma przedłużać życie. Świętochłowiczanka wciąż walczy, aby wygrać z rakiem.
Pojawiła się nadzieja
Profesor z kliniki w Białymstoku postanowił podjąć się prowadzenia leczenia pani Katarzyny – chce ją ponownie zoperować, aby leczenie było skuteczne. Świętochłowiczanka podkreśla jednak, że dojazdy, wizyty, specjalistyczne badania czy noclegi wiążą się z dużymi kosztami, a środki, które posiada, zaczynają się kończyć.
- Jest to dla mnie niezręczny moment, kiedy muszę prosić o wsparcie na pokrycie kosztów leczenia, ale jednocześnie ta możliwość przywraca mi wiarę, że jeszcze będzie normalnie. Moim jedynym marzeniem jest wyzdrowieć. Dziękuję za wszystkie wpłaty. Z Waszą pomocą pokonam raka – czytamy w zbiórce.
Celem zbiórki jest zebranie 60 000 złotych – całość zostanie przeznaczona na badania, wizyty u specjalistów, leki, a także dojazdy i noclegi.
Panią Katarzynę można wspomóc wpłacając na zbiórkę internetową, przelewem na konto fundacji Rakiety, a także przekazując 1,5% podatku. Wszystkie szczegółowe informacje znajdują się poniżej.