Muzeum Powstań Śląskich ma przekazywać prawdę historyczną o powstaniach. Znamy już projekt ekspozycji.
Muzeum będzie znajdowało się w zabytkowym budynku po dawnym urzędzie gminy, a później policji, który uległ spaleniu w noc sylwestrową z 1999 na 2000 rok. Po tym pożarze naprawiono jedynie dach budynku i do dziś nie zachwyca swoim wyglądem. Ma się to jednak zmienić, ponieważ w wyniku przetargu, który niedawno się zakończył wyłoniony został wykonawca - jest to konsorcjum firm z Chorzowa i Katowic. 18 grudnia planowane jest podpisanie umowy z wykonawcą.
Znany już też jest projekt ekspozycji muzeum. Zwiedzającym będzie przekazywana wiedza dwutorowo: za pomocą „ścieżki wiodącej” oraz materiałów dodatkowych. Ścieżka wiodąca to krótkie materiały filmowe wyświetlane w poszczególnych pomieszczeniach pokazujące historię i postacie powstań. Eksponaty będą rozmieszone w specjalnie przygotowanych pomieszczeniach: drukarni plebiscytowej, teatrze działań militarnych oraz specjalnych pomieszczeniach ze zbiorami z Muzeum Miejskiego. Cała ekspozycja będzie rozlokowana na 4 piętrach. Znajdzie się tu także niewielkie przedwojenne kino, w którym będzie prezentowana historia młodego świętochłowiczanina – Franciszka.
Treść ekspozycji będzie dostępna także w języku angielskim i niemieckim za pomocą tzw. audioguide, czyli niewielkiego urządzenia zakładanego na ucho. Dodatkowo eksponaty będą także opisane w tych językach. Ciekawostką ma być także wykorzystanie języka śląskiego w prezentacjach. Bilet także będzie pamiątką po wizycie – jako karta do głosowania w plebiscycie. Zakłada się, że maksymalnie rocznie muzeum będzie mogło odwiedzić 135 tysięcy osób. Szczegółowy projekt ekspozycji można znaleźć w Biuletynie Informacji Publicznej miasta Świętochłowice.
Tyle, o tym jak będzie wyglądać ekspozycja. Nasuwa się też pytanie, czy treści, które prezentować będzie Muzeum Powstań Śląskich nie będą się „gryzły” z treściami, które będzie można zobaczyć w nowobudowanym Muzeum Śląskim.
- Muzea, jako instytucje działają nienależnie od siebie, mają również niezależne programy. Wypożyczenia eksponatów są oczywiście możliwe, ale jest to zależne od realizowanych projektów. Tak samo może być w przypadku tych dwóch obiektów, które na razie powstają i ciężko dokładnie powiedzieć jak to będzie w przyszłości – mówi Danuta Piękoś z Muzeum Śląskiego.
Ostatnio wiele słychać o sytuacji, która dotyczy właśnie Muzeum Śląskiego, a jest spowodowana zarzutami, iż muzeum będzie zbyt niemieckie. Doprowadziło to do konfliktów na czele wojewódzkiej władzy. Zawiązał się też komitet obrony dyrektora Leszka Jodlińskiego – „NIE dla psucia Muzeum Śląskiego”. W Świętochłowicach ma być zupełnie inaczej.
- Muzeum Powstań Śląskich nie będzie ani "zbyt niemieckie", ani "zbyt polskie". Głównym założeniem powołania tej placówki jest przekazanie prawdy historycznej o ważnych dla naszego regionu wydarzeniach, które miały miejsce niespełna 100 lat temu. Dzięki działalności Muzeum kolejne pokolenia będą mogły poznać tło historyczne i przebieg Powstań. Gwarantem obiektywnego przekazu jest osoba prof. Ryszarda Kaczmarka - dyrektora Instytutu Historii, kierownika Zakładu Historii Śląska Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, który współpracuje z nami przy tworzeniu ekspozycji i doradza w kwestiach merytorycznych. Muzeum Powstań Śląskich będzie także otwarte na współpracę z innymi jednostkami kultury i ośrodkami naukowymi, w tym także z Muzeum Śląskim – mówi Krzysztof Maciejczyk, rzecznik prasowy UM.
Teraz przyszło nam czekać na rozpoczęcie remontu tego pięknego budynku. Jak zapewniają władze Świętochłowic budynek ma być gotowy już pod koniec 2013 roku, ale nie jest to równoznaczne z otwarciem Muzeum.