Niesprzyjająca w ostatnim czasie pogoda wpłynęła na znaczne podwyższenie poziomu wody w świętochłowickich stawach. Gdy sytuacja stała się trudna do opanowania, zarząd PZW Koło 56 Świętochłowice zwrócił się o pomoc do władz miasta. Szybka interwencja Daniela Begera pozwoliła na znalezienie rozwiązania problemu.
Niepokojący wzrost poziomu wody w zbiornikach
W sobotę 6 stycznia Polski Związek Wędkarski Koło 56 Świętochłowice, który dzierżawi od miasta stawy Matylda i Zacisze, informował w mediach społecznościowych o znacznie podwyższonym poziomie wody w obu zbiornikach. Według relacji prezesa Damiana Draszczyka wskaźnik, który wyznacza maksymalny poziom wody, znajdował się metr pod wodą. Dodatkowo, pomieszczenie gospodarcze znajdujące się przy jednym ze zbiorników zostało zalane. Do akcji mającej na celu zabezpieczenie terenów włączyły się nie tylko osoby związane z wędkarskim środowiskiem.
Po tym, jak zabezpieczenie terenu i odpompowywanie wody okazało się niewystarczające, zarząd PZW Koło 56 Świętochłowice zwrócił się o pomoc do władz miasta. Interweniował Daniel Beger.
– Podczas spotkania z prezesem Damianem Draszczykiem ustaliliśmy, iż w trybie pilnym zwrócimy się do CHŚPWiK o zwiększenie mocy pracującej tam pompy, co umożliwi odpowiedni zrzut wody, a w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa mienia i ludzi w czasie nadchodzących roztopów włączymy do pomocy naszych strażaków – przekazał prezydent Świętochłowic w mediach społecznościowych.
Spotkanie prezesa z prezydentem miasta pozwoliło także na omówienie oczekiwań środowiska wędkarskiego oraz planów dotyczących między innymi zagospodarowania zbiorników w ramach rewitalizacji Parku Jordanowskiego.