Podczas czerwcowej sesji Rady Miasta, która miała miejsce w poniedziałek, 26 czerwca, radni debatowali m.in. nad podjęciem uchwały sprawie udzielenia prezydentowi miasta wotum zaufania. Rajcowie byli podzieleni, a po długiej dyskusji uznali, że prezydent nie powinien otrzymać wotum zaufania.
Prezydent bez wotum zaufania
Dyskusja była długa i pełna emocji. Radni zarzucili prezydentowi m.in. zbytnią zażyłość z partią rządzącą.
- Byłem wybierany jako kandydat niezależny ze stowarzyszenia Przyjazne Świętochłowice – mówił prezydent Daniel Beger. - Nie mój wybór był taki, jaki rząd sprawuje władzę w Polsce. Moim zadaniem jako samorządowca bezpartyjnego było rozmawiać z podmiotami, z osobami, które mają pieniądze i decyzyjność. Gdyby nie te rozmowy (..), to dziś nie zrealizowalibyśmy żadnego z tych projektów. Moim zadaniem jako bezpartyjnego samorządowca było to, żeby się dogadywać z tymi, którzy mogą nam pomagać. (..) Ja chcę rozmawiać ze wszystkimi – kontrował prezydent Beger.
Po dyskusji radni podjęli decyzję w sprawie udzielenia prezydentowi Świętochłowic wotum zaufania. 8 rajców było za, przeciw 6, a 6 wstrzymało się od głosu. Tym samym wotum nie zostało udzielone.
To już świętochłowicka tradycja. W ubiegłym roku obrady, podczas jednej z najważniejszych sesji Rady Miasta w roku, przebiegały podobnie. W ich efekcie w 2022 roku za udzieleniem prezydentowi wotum opowiedziało się 8 radnych, 3 było przeciw, a aż 7 wstrzymało się od głosu. Tym samym rezydent nie uzyskał wotum zaufania.
- Historycznie jedynie za pierwszym razem otrzymałem wotum od wszystkich radnych, choć oceniany był rok 2018, najgorszy z dekady - mówił w 2022 roku prezydent Beger.