Wiadomości z Świętochłowic

Świętochłowiczanin cierpi na złośliwy nowotwór. Koszty leczenia są ogromne

  • Dodano: 2023-02-06 09:15

Świętochłowiczanin, pan Radosław Wójcicki ma 49 lat i zmaga się z nowotworem złośliwym dolnego odcinka jelita grubego. Trwa walka z czasem, a koszty leków, opatrunków, suplementów i wizyt lekarskich przewyższają jego możliwości finansowe, dlatego też zdecydował się na założenie zrzutki.

Pan Radosław cierpi na złośliwy nowotwór

Jak wyjaśnia pan Radosław, pierwsze dolegliwości zaczął odczuwać pod koniec kwietnia 2021 roku. Był to dyskomfort w okolicy odbytu. Bardzo szybko przemienił się w doskwierający mu ból.

- Po kilku tygodniach zdiagnozowano u mnie nowotwór złośliwy odbytu i kanału odbytu. Od początku rokowania były niepomyślne, nie chciano podjąć się leczenia. Jednak moja żona poruszyła niebo i ziemie. Lekarze zdecydowali się na radio i chemioterapię definitywną, gdyż operacja była niemożliwa ze względu na wielkość, umiejscowienie guza oraz przerzuty do węzłów chłonnych – wyjaśnia Radosław Wójcicki.

Jak przyznaje, był to dla niego trudny okres, pełen bólu i cierpienia. Ból bowiem towarzyszył mu na co dzień. Uniemożliwiał mu m.in. siedzenie. Z czasem guz zaczął się zmniejszać.

- W kwietniu 2022 roku usłyszałem od lekarzy “Jest Pan zdrowy”. Rezonans pokazał, że jest wszystko dobrze. Nasza radość nie trwała długo, bo już kilka dni później zacząłem odczuwać ból w okolicy odbytu – wspomina pan Radosław.

Natychmiast przeszedł przez kolejne badania, które wykazały, że pojawiła się miejscowa wznowa. Tym razem pacjent został zakwalifikowany do operacji, ponieważ guz miał być stosunkowo niewielki. Konieczne było jednak przeprowadzenie kolejnego badania tomografem komputerowym i rezonansem magnetycznym. Tygodnie uciekały, czas przeciekał przez palce, a nowotwór wciąż zagrażał jego życiu. W międzyczasie guz ponownie się powiększył. Co więcej, wystąpiły przerzuty do płuc i wątroby.

- To zdyskwalifikowało mnie z leczenia operacyjnego. Moja żona ponownie wzięła sprawy w swoje ręce. Wykryty guz w wątrobie o typie meta okazał się naczyniakiem. Operację płuc udało się przeprowadzić w sierpniu w Zakopanem – wyjaśnia pan Radosław.

Wyniki badań potwierdziły najgorsze. Okazało się, że to drugi rak.

- Obecnie jestem w trakcje chemioterapii. Czy pomoże? Oby. Rany nowotworowe są bardzo bolesne. Od kilku miesięcy nie jestem w stanie siedzieć. Koszty leków, opatrunków, suplementów, wizyt lekarskich – to wszystko przewyższa nasze możliwości finansowe. Dlatego bardzo proszę Cię o pomoc – apeluje pan Radosław.

Zorganizowaną przez niego zbiórkę można wesprzeć, biorąc udział w zrzutce na stronie www.siepomaga.pl.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu Swiony.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również