Dziś, 27 stycznia, z Katowic do Świętochłowic przeszedł Marsz na Zgodę, upamiętniający ofiary Tragedii Górnośląskiej. Wydarzenie po raz kolejny zostało zorganizowane z inicjatywy Ruchu Autonomii Śląska.
Ku pamięci poległych
Uczestnicy marszu spotkali się na placu Wolności w Katowicach, aby wspólnie o 12:00 wyruszyć w stronę bramy byłego obozu koncentracyjnego w Świętochłowicach. Celem marszu było uczczenie pamięci ofiar Tragedii Górnośląskiej, do której doszło zimą 1945 roku. W tym okrutnym czasie Ślązacy byli represjonowani na różne, często sadystyczne sposoby.
- Pod pojęciem Tragedii Górnośląskiej większość historyków regionalnych rozumie szereg represji, jakich doświadczyli w roku 1945 i latach późniejszych cywilni mieszkańcy Górnego Śląska. Za zbrodniczymi i masowymi aktami stała wkraczająca do kraju Armia Czerwona, a później władze komunistyczne: sowieckie, jak i polskie. Przejście linii frontu wschodniego wiązało się z licznymi mordami, gwałtami, grabieżami i dewastacją dziedzictwa kulturowego. Polityka nowej komunistycznej administracji, polegająca na budowie państwa jednolitego etnicznie otworzyła drogę ku ponownemu otwarciu obozów i miejsc odosobnienia, deportacjom do Związku Sowieckiego oraz wysiedleniom Ślązaków uznanych za Niemców - czytamy na stronie RAŚ.
Uczestnicy marszu pokonali ponad 10-kilometrową trasę podobną do tej, którą w 1945 roku przemierzyli pierwsi więźniowie, którzy zmierzali do obozu. W uroczystościach przy bramie obozu udział wzięli przedstawiciele śląskich miast, m.in. prezydent Świętochłowic Daniel Beger i wiceprezydent Aleksandra Poloczek, prezydent Rudy Śląskiej Michał Pierończyk, a także przedstawiciele sejmiku wojewódzkiego w postaci m.in. Urszuli Koszutskiej. Podczas wydarzenia przemawiał również europoseł Łukasz Kohut, który walczy o śląską tradycję i kulturę. Przedstawicielstwa złożyły przy tablicach upamiętniających ofiary znicze oraz kwiaty.
Ruch Autonomii Śląska, aby kultywować pamięć o tych tragicznych wydarzeniach, od 2009 roku organizuje „Marsz na Zgodę”.