20-metrowy wybieg, 14-centymetrowe szpilki i 5 pokazów. Już 11 marca w CKŚ Zgoda odbędzie się Fasion Inside – największe modowe wydarzenie w mieście. O przygotowaniach do trzeciej edycji imprezy, nowych punktach programu oraz o wiosennych trendach rozmawiamy z Gosią Hatalską, stylistką, wizażystką i współorganizatorką Fashion Inside.
Weronika Grychtoł: Tegoroczna trzecia edycja Fashion Inside zbliża się wielkimi krokami. Co jest największym wyzwaniem przy przygotowywaniu tego typu imprezy?
Gosia Hatalska: Najtrudniej jest zgrać wszystko w czasie. W zespole jest około 50-70 osób, każdy jest za coś odpowiedzialny, zna swoje miejsce i wie co ma robić. Tym bardziej, że pomiędzy pokazami mamy tylko 15-20 min na przebranie, przemalowanie i przeczesanie 15 modelek… To naprawdę niewiele. Dlatego ważne jest, aby każdy wykonał swoje zadanie na co najmniej 100 proc. To jest show na żywo, adrenalina jest ogromna i nie ma czasu na pomyłki. Przymiarki odbywają się kilka godzin przed wydarzeniem, podobnie próby, więc musimy być bardzo skupieni. Dla mnie przygotowanie FI to kilka miesięcy intensywnej pracy, to są tysiące wysłanych e-maili i niezliczona liczba rozmów. Muszę powiedzieć, że taka adrenalina jest uzależniająca. Gdy tylko kończy się jedna edycja, zaczynamy planować następną.
A proszę powiedzieć jak Pani zdaniem świętochłowicka impreza wypada na tle warszawskich, czy krakowskich wydarzeń modowych?
Absolutnie nie mamy się czego wstydzić. FI jest wydarzeniem kulturalno-modowym i na takiej formule nam zależy. Oprócz aspektu modowego, które niesie za sobą to wydarzenie, nie zabraknie także części artystycznej, która – jestem pewna – trafi w gusta największych koneserów. Gościć będziemy Magdę Szymańską – która jest prawdziwym wulkanem energii, a jej gra na skrzypcach połączona z temperamentem każdorazowo tworzy fenomenalne show. Będzie z nami także piękna Victoria Amell prezentująca utwory ze swojej najnowszej płyty i pokaz lightshow grupy Azislight. Ale prawdziwą niespodzianką będzie koncert Kasi Moś, tegorocznej zwyciężczyni krajowych eliminacji do piosenki Eurowizji. Staramy się nie spoczywać na laurach i stale podnosić rangę Fashion Inside jako wydarzenia, bo o ile mi wiadomo obserwują nas już najlepsi w branży.
Zapanowała moda na polskie slow fashion?
Szczerze mówiąc – mam nadzieję! Powinniśmy zwracać uwagę na to w co się ubieramy i dlaczego. Ja bardzo mocno wierzę w moc ubrań i w ich przekaz. Od zawsze wiadomo, że co polskie to dobre – jakość ubrań polskich marek jest naprawdę dobra. Mamy dobre tkaniny oraz mądre i sprytne konstruktorki i krawcowe. Ale za ich jakość trzeba trochę więcej zapłacić. W takim kontekście cenną umiejętnością okazuje się zdolność łączenia ubrań unikatowych z tańszymi propozycjami, np. dostępnymi w sieciówkach. Na wybiegu podczas Fashion Inside będzie można zobaczyć naprawdę przepiękne kolekcje, dostępne dla każdego z nas.
Czeka nas łącznie pięć pokazów, czy na wybiegu zobaczymy modę czy sztukę?
Oczywiście zobaczymy sztukę, bo moda bez wątpienie jest sztuką! 5 pokazów, 5 różnych kolekcji, 5 zupełnie innych choreografii, dopasowanych specjalnie do charakteru przedstawianych projektów i wizji projektantów, 5 różniących się propozycji makijażowych, różnorodność fryzur gliwickich mistrzów fryzjerstwa … Zero nudy! Będzie co podziwiać i będzie się działo! Tegoroczna edycja bazuje na przyjętej przed trzema laty formule, która bezwarunkowo trafiła w gusta śląskiej publiczności, ale pojawi się w niej również kilka nowych punktów programu, na przykład warsztaty modowe czy konkurs dla stylistów. Polega on na przygotowaniu stylizacji modelki, zgodnie z własnym pomysłem oraz trendami obowiązującymi w wybranej przez siebie dekadzie XX wieku. Ostatecznie na wybiegu zobaczmy 5 finałowych stylizacji, z czego 3 zostaną nagrodzone cennymi nagrodami ufundowanymi przez naszego sponsora, firmę Maku Up Academy. Jestem przekonana, że jest to świetny i rozwojowy temat, ponieważ zgłoszenia do konkursu napłynęły do nas nawet z zagranicy, co też świadczy o randze świętochłowickiego wydarzenia.
A czy na wybiegu zobaczymy kogoś ze Świętochłowic?
Na wybiegu pojawi się ostatecznie 13 modelek i 8 modeli ze Śląska m. in.: Bielska, Rybnika, Żor i Gliwic. Niektórzy wezmą udział w więcej niż jednym pokazie. To perełki wybrane na castingu w Dwóch Wieżach. Świętochłowiczaninem, który pojawi się na scenie, będzie w tym roku Leszek Stanek, wokalista, aktor, choreograf, który poprowadzi show. Przyjedzie na Śląsk prosto z Warszawy. Na scenie towarzyszyć mu będzie Nina Nocoń.
Podczas tegorocznej edycji FI także panowie będą mogli zobaczyć na wybiegu coś dla siebie…
Zgadza się. Kolekcję dla Panów pokażą Piotr Popiołek, projektant z Krakowa oraz Ola Stodółka, która rozwija obecnie swoją markę pod nazwą UNIQUE. Kolekcja Oli jest o tyle nietypowa, że jest to swego rodzaju eksperyment, badający użytkowe właściwości szkła w tworzeniu stylizacji ubioru. Tak – będzie szkło! Szkło jako element stylizacji! Dla mnie bomba! Ponieważ w tych projektach tkanina staje się tłem dla szkła, projektantka postawiła na minimalistyczne fasony utrzymane w stonowanych kolorach.
Proszę jeszcze zdradzić, co będzie hitem nadchodzącej wiosny?
Hitem na wiosnę będzie odwaga. Odwaga w noszeniu kolorów, które zawładną okresem wiosennym i letnim. Żółcie, pomarańcze, zielenie, fuksja to kolory, które zdominują najbliższy okres, ale dla ostrożniejszych i nie lubiących się wyróżniać jest oczywiście alternatywa – to zgaszone róże, kolory nude. Projektanci na wiosnę stawiają na zwiewność, niecodzienne połączenia.Ale błagam, pamiętajmy, że moda to jedno, a to co lubimy i w czym jesteśmy sobą, to drugie. Aby świadomie opracować własną szafę trzeba odnaleźć swój styl. Naszej garderoba powinna odzwierciedlać nasze wnętrze, nadawać prosty przekaz jaka jestem, co lubię, jaki mam stosunek do siebie i świata. Najważniejsze to być ubranym, a nie przebranym.