Policjanci komendy wojewódzkiej zwalczający przestępczość korupcyjną zatrzymali wczoraj byłego już prezydenta miasta Świętochłowice, jego zastępcę oraz dwóch urzędników mniejszej rangi. Zatrzymani zostali doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, gdzie usłyszeli zarzuty.
Podejrzani są o popełnienie przestępstw związanych z pełnieniem w latach 2011-2018 funkcji publicznych w Urzędzie Miejskim w Świętochłowicach.
Zatrzymanie byłego prezydenta Świętochłowic
Policjanci z Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zatrzymali na polecenie Prokuratury Okręgowej w Gliwicach czterech podejrzanych o popełnienie przestępstw, związanych z pełnieniem w latach 2011-2018 funkcji publicznych w Urzędzie Miejskim w Świętochłowicach. Wśród nich znaleźli się m.in. były Prezydent Świętochłowic, jego ówczesny zastępca oraz dwóch ich najbliższych współpracowników.
- Zatrzymania miały miejsce na terenie Śląska m.in. w Katowicach oraz w Warszawie. Jest to efekt śledztwa, którym od kilku lat pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gliwicach zajmują się śledczy wydziału zwalczającego korupcję na terenie Śląska. Postępowanie dotyczy nieprawidłowości w Urzędzie Miasta Świętochłowice w latach 2011-2018. Zatrzymania miały miejsce wczoraj rano, prawie równocześnie w kilku miejscach. W Warszawie śląscy policjanci zatrzymali ówczesnego wiceprezydenta Świętochłowic oraz na Śląsku, gdzie zatrzymano byłego już prezydenta Świętochłowic oraz dwóch byłych urzędników. Wszystkie zatrzymane osoby zostały doprowadzone do prokuratury, gdzie usłyszały zarzuty - czytamy na stronie Śląskiej Policji.
Byłemu prezydentowi przedstawiono łącznie 11 zarzutów
Dotyczą one nadużycia uprawnień i wywierania bezprawnego wpływu na działaczy lokalnych mediów, w tym przez kierowanie gróźb oraz stosowanie mobbingu w Urzędzie Miejskim. Inne zarzuty związane są z przestępstwami przeciwko wyborom do Rady Miejskiej w Świętochłowicach oraz występki związane z fikcyjnym zatrudnieniem asystentek w magistracie i przywłaszczeniem służbowego sprzętu elektronicznego. Zatrzymany jest również podejrzany o przyznanie trzem najbliższym współpracownikom bezpodstawnych premii i dodatków służbowych w łącznej wysokości ponad 1,1 miliona złotych – z tego w większości, bo aż 880 tysięcy złotych, swojemu zastępcy.
Zastępcy prezydenta i aktualnemu radnemu Rady Miejskiej w Świętochłowicach, zatrzymanemu w Warszawie przedstawiono łącznie 5 zarzutów, obejmujących
- przywłaszczenie powierzonego sprzętu elektronicznego,
- działań związanych z drukowaniem materiałów wyborczych w Urzędzie Miejskim w Świętochłowicach,
- utrudnianiem postępowania karnego,
- ukrywaniem świadków, połączonym z czasowym pozbawieniem ich wolności
- oraz podżeganiem świadków do składania fałszywych zeznań i skierowania postępowania karnego przeciwko innej osobie.
Zarzuty obejmują również naruszenie praw pracowniczych, czyli tzw. mobbing.
- Policjanci zatrzymali także dwóch innych urzędników w Urzędzie Miejskim w Świętochłowicach, którym przedstawiano zarzuty m.in. przywłaszczenia służbowego sprzętu elektronicznego oraz podżegania świadków do składania fałszywych zeznań i skierowania postępowania karnego przeciwko innej osobie - czytamy na stronie Śląskiej Policji.
Politycy zostali już zwolnieni do domów
Jeszcze wczoraj wieczorem na profilach w mediach społecznościowych byłego prezydenta i byłego wiceprezydent Świętochłowic pojawiły się wpisy, sugerujące, że Panowie zostali zwolnieni do domu. Były prezydent dodał zdjęcie z rodziną, natomiast wiceprezydent zdjęcie z psem.
- Najważniejsze, że jesteśmy w komplecie, pomimo dzisiejszych, niekoniecznie miłych niespodzianek. W takiej drużynie łatwiej walczyć z wieloma przeciwnościami losu. Dziękuję wszystkim za wsparcie i ciepłe słowa. W najbliższych dniach przekażę Wam szczegółowe informacje na temat dzisiejszego wydarzenia i przedstawię moje stanowisko w sprawie - napisał były prezydent Świętochłowic.