Nie wiem, czy moja odpowiedź do komentarza Pani "zasmuconej" nie zaginęła w "odmętach" internetu. Pozwalam więc sobie ponowić wpis. Prośba do Szanownej Redakcji, gdyby się pierwsza odpowiedź "odnalazła", to proszę nie publikować dwóch takich samych wpisów:-) Podzielam Twój smutek, ale nie jestem pewien czy Twoje rozwiązanie (pozostawienie "starej" ekipy) jest do końca słuszne. Wszystko zależy od tego co ustalą służby. W każdym razie najgorsze jest to, że tak naprawdę to nie ma dobrego rozwiązania, tej bardzo przykrej sprawy. Jeśli okazałoby się, że "konspiratorzy", rodem chyba z "Allo' Allo", urządzili sobie w UM "tajną drukarnię", łamiąc przy tym, nie tylko przepisy wyborcze, ale może i przepisy dotyczące RODO, a następnie "wpadli" na gorącym uczynku, niczym jakiś "Gang Olsena", to naprawdę POD ŻADNYM POZOREM nie zasługują na to, by dalej rządzić Świętochłowicami! Z drugiej strony, jeśli mój ulubiony radny "zrobił piekło" o "nic", to powinien się leczyć, albo bawić w piaskownicy, a nie ZASIADAĆ W RADZIE MIASTA! Próbuję trochę dowcipkować (nieudolnie zresztą), ale tak naprawdę to tylko śmiech przez łzy. Chciałbym napisać poczekajmy spokojnie na komunikat służb, ale o jakim spokoju można mówić, kiedy tak naprawdę, to mamy przed sobą tylko te dwie w/w alternatywy. Wiem, że lepsza jest gorzka prawda, od najsłodszego kłamstwa, ale prawda o której dowiemy się w ciągu najbliższych kilku dni, będzie dla nas, mieszkańców Świętochłowic, wyjątkowo gorzka. I to niestety niezależnie od naszych politycznych preferencji. Ponieważ, albo przez ostatnie 8 lat rządził nami "Gang Olsena", albo radny, powszechnie szanowany społecznik, zwariował. Naprawdę "diabelska alternatywa". Pozdrawiam!