Wiadomości z Świętochłowic

Przełom w sprawie domków fińskich

  • Dodano: 2018-03-21 16:30, aktualizacja: 2018-03-21 17:49

Od wiosny tamtego roku niepewny był los pięciu domków fińskich przy ulicy Chorzowskiej, które miały zostać wyburzone z powodu złego stanu technicznego. W sprawie tej nastąpił przełom. Wojewódzki Konserwator Zabytków wszczął postępowanie w sprawie wpisania budynków do rejestru zabytków i objął je na czas rozpatrzenia wniosku ochroną prawną!

O wysiedlaniu mieszkańców tzw. fińskich domków w Piaśnikach mówiło się od wiosny ubiegłego roku. Powód? Zły stan techniczny i ograniczone środki na modernizację. Mieszkańcom były proponowane inne lokale, jednak postanowili oni walczyć o swoje domy.

- Nakłady, jakie należałoby ponieść na utylizacje azbestu i wyremontowanie dachów, są znaczące i nieadekwatne do korzyści. Kolejna kwestia jest taka, że na 12 zajętych mieszkań 7 jest zadłużonych, w tym jeden cały domek – tak w październiku mówił Robert Błaszczyk, prezes zarządu MPGL Świętochłowice sp. z o.o .

W każdym z pięciu domków o powierzchni około 120 m2 znajdują się trzy lokale. Obecnie kilka mieszkań stoi pustych, większość jest jednak zadbana i po remontach. W ramach rekompensaty mieszkańcom proponowano trzyletnie zwolnienie z czynszu oraz pomoc przy większych remontach w nowych lokalach. Żadna z rodzin jednak nie zdecydowała się na opuszczenie domu. Od miesięcy lokatorzy domków wstrzymywali się nawet z drobnymi remontami czy kupnem mebli, ponieważ nie byli pewni "jutra".

Jednak w sprawie wreszcie nastąpił przełom. W grudniu Daniel Beger, prezes stowarzyszenia Przyjazne Świętochłowice, złożył w Katowicach wniosek o wszczęcie procedury wpisania osiedla domków fińskich do wojewódzkiego rejestru zabytków. Pomysł zyskał też duże wsparcie Ruchu Autonomii Śląska, która to organizacja wraz z Przyjaznymi Świętochłowicami została wnioskodawcą wniosku. Wczoraj na stronie stowarzyszenia ukazała się informacja, że Śląski Konserwator Zabytków pozytywnie zaopiniował wniosek.

- Nie będę ukrywał, że decyzja Śląskiego Konserwatora Zabytków ucieszyła nas wszystkich, którzy byli zaangażowani w proces aplikowania o wszczęcie postępowania. Udowodniliśmy wspólnie z kolegami i koleżankami lokalnego RAŚ, że nie pozwolimy na traktowanie Świętochłowic, jako prywatnego folwarku Prezydenta, Prezesa MPGL i zainteresowanego dewelopera. Mam też nadzieję, że decyzja będzie bodźcem do odważniejszych ruchów mieszkańców, którzy są zastraszani lub w inny nieetyczny sposób traktowani przez osoby decyzyjne w naszym mieście – mówił Daniel Beger. - Oczywiście, nie zamierzamy świętować i spoczywać na laurach z tego powodu, bowiem po pierwsze: decyzja o wszczęciu postępowania, to jeszcze nie wpis do rejestru, a po drugie w mieście są kolejne problemy, zgłaszane nam przez mieszkańców, z którymi sami nie są w stanie sobie poradzić. A skala jest porażająca, tak samo jak indolencja urzędników, którzy, niestety, odgórnie mają związane ręce. Niemniej teraz angażujemy swoje wszystkie siły, by nie dopuścić 23 marca do zbycia nieruchomości na Górze Hugona! - dodaje.

Jak możemy przeczytać w piśmie Śląskiego Konserwatora Zabytków od momentu wszczęcia postępowania w sprawie wpisu zabytku do rejestru do dnia, w którym decyzja w tej sprawie stanie się ostateczna, przy zabytku, którego dotyczy postępowanie zabrania się przeprowadzania prac konserwatorskich, restauratorskich, robót budowlanych i podobnych innych działań, które mogłyby prowadzić do naruszenia substancji lub zmiany wyglądu zabytku. Na razie mieszkańcy budynków mogą odetchnąć z ulgą jednak dopiero wpisanie domków do rejestru zabytków, na stałe rozwiąże ich problemy.

Przełom w sprawie domków fińskich

Komentarze (62)    dodaj »

  • Centrum

    Jak czytam, wszystkie domki są zadłużone jeden domek cały czyli nie opłacą lokatorzy czynszu, to z jakiej racji mają dostać mieszkania, dłużników na bruk bo wszyscy płacimy za takich ludzi. Czynsz i jedzenie to opłaty które robi się w pierwszej kolejności a nie płacze że nie ma pieniędzy, jak się żyje ponad stan i zaciąga kredyty na wszystko to tak jest. Jak ktoś z tych ludzi jest chory lub ma małą emeryturę to spokojnie można znaleźć tym ludziom mniejsze mieszkania, takie na które będzie ich stać np. socjalne. Domki jeśli nie przynoszą dochodów, (he he) co ja pisze jeśli chociaż nie są na czysto należy wyburzyć lub w inny sposób się ich pozbyć jest to logiczny ekonomiczny rachunek, a tu nawet ludziom chcą zapewnić inne mieszkania, dotować prywatne remonty latami czekać na opłaty za czynsz przecież normalnie ten świat schodzi na psy z podatków pracujących ludzi utrzymuje się w większości nierobów bo tylko niewielki procent tych ludzi nie pracuje z powodu zdrowia, wieku lub mają inne powody swojego ubóstwa nie wynikające z ich lenistwa i nieróbstwa. Teraz to się krytyka poleje ale mnie to rybka bo taka jest prawda

  • Zabytkowy

    to akurat słuszna uwaga, że więcej może być szkody niż pożytku z takich decyzji o wpisie do rejestru zabytków, ale teraz to już będzie takich kwiatków sporo przed wyborami

  • gulik

    święte słowa,jakby ktoś tam spróbował tego komfortu i przeżył parę dni to zmiatałby gdzie pieprz rośnie a po wpisie do rejestru to będzie śmiech na cały Śląsk i może nawet Zagłębie

  • Tede

    Berger ludzi załatwił na amen!!! Dostali by nowe mieszkania a tak w ruderach będą wegetować

  • Miś

    Dalbys już sobie spokoj. Wasze wypociny czyta może raptem 10 osób i to tylko po to aby wam za każdym razem dać pstryczka. Lepiej zajmij sie wnusiem, to o wiele bardziej pozyteczniejsze.

  • jorg

    i o co tyle larma o te pare desek spruchniałych zwanymi domkami finskimi? spalić to i będzie spokój

  • Fiński

    Czy to groźba ?

  • ojciec

    a kogo tu sie bać przeca te prezydenckie klakiery to same galoty chopów tam nie ma

  • Stefan Wolny

    Czy ktoś może mi wyjaśnić co jest powodem takiej euforii wokół tej kartki papieru? Przecież to jest TYLKO zawiadomienie o wszczęciu postępowania, które organ MUSI WYDAĆ gdy wpłynie do niego wniosek. Takie zawiadomienie NIE ROZSTRZYGA O NICZYM bo teraz dopiero konserwator będzie oceniał czy te domy kwalifikują się w ogóle do tego by zostały objęte ochroną. I tu pies jest pogrzebany bo - w trakcie tej oceny sprawdza się - czy i na ile - obecni właściciele/najemcy ingerowali w pierwotną strukturę, wnętrze, wyposażenie stałe domków. Jeżeli okaże się , że ingerencja była duża - nici z spisu do rejestru. Patrząc natomiast chociażby na te plastikowe okna trudno przyjąć ze z zabytkiem mają one cokolwiek wspólnego. Ponadto nawet jeżeli domki zostaną objęte ochroną konserwatora - nie oznacza to jeszcze, że nie można ich zdemontować i wywieźć do jakiegoś skansenu. Można i takim sposobem do skansenu trafiają bo nie można ich tylko nieodwracalnie wyburzyć A I TO TEORETYCZNIE - bo internet jest pełen artykułów gdy właściciele , a nawet gdzieś probosz parafii wyburzył stary kościół i poza małym larum i grzywną 500 zł nic mu nie zrobiono. http://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,22870817,proboszcz-parafii-na-morasku-zlozyl-wniosek-o-zgode-na-rozbiorke.htmlZatem wszystkie te zapewnienia są delikatnie pisząc przedwczesne, o niczym nie świadczą i co najważniejsze NICZEGO NIKOMU NIE GWARANTUJĄ :). Sądze że autorzy wniosku doskonale o tym wiedzą, ale że to się pewno okaże dopiero po wyborach ........

  • przestań szczekać

    Nic ta pisanina nie da. Wasz deweloperek nie dostanie tego terenu. Domki zostaną i będą wizytówką miasta. Siejesz drogi panie Wolny niepotrzebny ferment. zarówno mieszkańcy jak i wnioskodawcy doskonale wiedzą co może się wydarzyć i wiedzą jak tę sprawę prowadzić tak, żebyście przestali szczekać.

  • architekt

    Obawiam się, że mieszkańcy fińskich domów podziękują jeszcze tym obrońcom taczkami jak im przyjdzie od konserwatora pisemko, że mają drewniane okna i drzwi wstawiać zgodnie z specyfiką zabytku. Remont budynku wpisanego do rejestru zabytków jest nawet o 200% droższy niż zwykłego domku. Do tego odpada swoboda dowolnego kształtowania sobie wnętrza (np. układu pomieszczeń) zgodnie z chęcią lokatora pod rygorem DRAKOŃSKICH KAR. Ciekawe czy na montaż anteny satelitarnej zgodę dostaną. Życzę szczęścia :)

  • moher

    Panie architekcie informuję, iż "swoboda dowolnego kształtowania sobie wnętrza (np. układu pomieszczeń) zgodnie z chęcią lokatora" w MPGL nie przejdzie nawet w normalnym mieszkaniu, oddanym do remontu chyba, że.......

  • krist

    chcieli to mają hihihi

  • ------------

    Wszelkie prace remontowe odbędą się na koszt miasta, mpglu lub ewentualnie z pozyskanych dotacji. Mieszkańcy nie będą musieli w to włożyć ani złotóweczki.

  • Jaś

    Kompletna bzdura! To właśnie mieszkańcy zapłacą za te fanaberie! Prezydent miasta i MPGL nie mają "własnych" pieniędzy tylko dysponują naszymi! Wydadzą na psie budy to nie będzie na inne, bardziej potrzebne remonty.

  • Hermes

    Na inne remonty? A u nas są jakieś remonty? Nacpany jesteś czy o drogę pytasz?

  • Tadeusz

    Na koszt miasta powiadasz? To na czyj to jest koszt? Twoj, moj, nasz bo jakiemuś kanapowemu stowarzyszeniu zachciało się dym robić bo wybory się zbliżają ?

  • małgola

    nie płacz tadek, wracaj do tirówek

  • Mariusz

    Żadne prace się nie odbędą bo na funduszu remontowym tych domów nie na kasy. Zresztą dlaczego my, wszyscy mieszkańcy mamy wykładać z naszych podatków pieniądze na remont cudzego dachu. Wolę by obok naszej ulicy coś zrobili.

  • Macgyver

    A dlaczego my mamy płacić za twoją ulicę? Myślisz że z czyich pieniędzy by to zrobili! Przy tak tępym rozumowaniu to najlepiej nic niech nie robią bo to zawsze z czyiś pieniędzy będzie robione.

1234

Dodaj komentarz

W związku z nadchodzącą ciszą wyborczą, możliwość komentowania artykułów na naszej stronie zostanie tymczasowo zablokowana.
Dziękujemy za zrozumienie i zachęcamy do powrotu do dyskusji po zakończeniu ciszy wyborczej.

Czytaj również