Wiadomości z Świętochłowic

Skradziony motocykl holowali na lince. Trzech mężczyzn odpowie za kradzież

  • Dodano: 2020-06-17 07:15, aktualizacja: 2020-06-17 07:55

Za zuchwałą kradzież motocykla odpowiedzą trzej mieszkańcy Świętochłowic. Mężczyźni ukradli motocykl suzuki, który... holowali na lince osobówką. Taki nietypowy konwój zauważyli w nocy policjanci, którzy musieli ruszyć w pościg za kierowcą opla, gdyż ten nie zatrzymał się do kontroli.

Za popełnione przestępstwo całej trójce grozi do 5 lat więzienia, lecz kara dla najstarszego z nich, jako recydywisty, może być wyższa.


Do zdarzenia doszło w miniony czwartek w nocy

Świętochłowiccy kryminalni, patrolując miasto, po 4.00 zauważyli na ulicy Chrobrego osobówkę, za którą jechał motocykl. Oba pojazdy poruszały się bez włączonych świateł, a kierujący jednośladem przykryty był plandeką i nie miał na głowie kasku. Nie zastanawiając się ani chwili, policjanci ruszyli za nimi. Już po chwili okazało się, że oba pojazdy połączone są ze sobą liną holowniczą. Policjanci podjęli próbę zatrzymania kierowcy opla. Ten jednak zignorował dawane mu sygnały świetlne oraz dźwiękowe i raptownie przyspieszył. Po chwili, gdy kierowca gwałtownie skręcił w szutrową drogę, doszło do zerwania linki i rozłączenia pojazdów. Stróże prawa podjęli dalszy pościg za osobówką, jednocześnie przekazując oficerowi dyżurnemu informacje o całym zdarzeniu. Uciekinier wjechał pojazdem w nasyp i, porzucając go, uciekł pieszo.

W trakcie przejazdu w okolicy ulicy Żelaznej policjanci zauważyli leżący na trawie rozbity motocykl suzuki. Kilkadziesiąt metrów dalej, na ziemi, siedział mężczyzna z licznymi obrażeniami. Mundurowi udzielili pierwszej pomocy 32-letniemu świętochłowiczaninowi i wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe, które zabrało go do szpitala. Mundurowi ustali zarówno właściciela opla, jak i motocykla. Wtedy wyszło na jaw, że suzuki zostało skradzione w sąsiednim mieście. Jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali 37-letniego właściciela osobówki. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Kryminalni potwierdzili, że kradzieży motocykla dopuścili się trzej świętochłowiczanie, zatrzymując ostatniego z nich - 33-latka. Zebrany w sprawie materiał dowodowy, pozwolił na przedstawienie całej trójce zarzutu kradzieży motocykla. 37-latek usłyszał zarzut w szpitalu. Wszystkim grozi do 5 lat więzienia. Najstarszy z nich odpowie dodatkowo za niestosowanie się do poleceń i sygnałów wydawanych przez osobę uprawnioną. Jednak kara dla niego może być surowsza, bowiem obu przestępstw dopuścił się w warunkach tzw. recydywy.

Komentarze (6)    dodaj »

  • viki

    Cały artykuł jest prawdziwy.Panowie ciągnęli go na lince za lusterka.Uciekali przed policją,linka się zerwała i skończyło się,jak się skończyło.Wiem bo to motor mojego faceta był.Takze wierzcie lub nie,ale historia jest prawdziwa.Szkoda tylko że motor zniszczony.

  • ???

    Gang Olsena. Chyba kręcili nowy odcinek :)

  • Czytelnik

    Gdzie tu jest logika auto przyspieszylo zerwala sie linka rozlaczyly sie pojazdy,opel zaczol uciekac i policja ruszyla za nim a co z motorem przeciez kradzionego motoru niemial jak odpalic zeby nim jechac i jakim cudem na ulicy zelaznej ten oto motor zostal znaleziony na zelaznej wraz z mezczyzna z obrazeniami, w jaki sposob zrobil sobie te obrazenie na motorze ktorego nieszlo odpalic? Te artykuly to scenariusze wziete chyba z kilku zdarzen innych miast poklejone w jedne wielkie .....

  • szok

    I teraz takiego chwasta będziemy leczyć na koszt Polaków bo poranił się uciekając kradzionym motocyklem ?

  • _c

    A gdzie tu masz napisane ze z pieniedzy polakow,z kad te informacje ze osoba ta jest nieubezpieczona?co masz dostep do wrazliwych danych tych osob czy jak bo komentujesz cos o czym [...]o wiesz

  • Czytelnik

    Ciekawe jak mogl uciekac kradzionym motocyklem, chyba ze odpalil go telepatycznie...

Dodaj komentarz

W związku z nadchodzącą ciszą wyborczą, możliwość komentowania artykułów na naszej stronie zostanie tymczasowo zablokowana.
Dziękujemy za zrozumienie i zachęcamy do powrotu do dyskusji po zakończeniu ciszy wyborczej.

Czytaj również