Świętochłowiccy policjanci, zwalczając przestępczość narkotykową, zatrzymali podczas minionego weekendu czterech mężczyzn w wieku od 24 do 41 lat. Jeden z nich, 37-letni mieszkaniec miasta wpadł podczas przejażdżki na rowerze. Stróże prawa w trakcie kontroli znaleźli kilka strzykawek z amfetaminą w jego plecaku. Wszyscy zatrzymani usłyszeli już zarzuty. Grozi im za to do 3 lat więzienia.
Policjanci ze świętochłowickiej komendy w miniony weekend zatrzymali aż 4 osoby posiadające narkotyki, w tym między innymi 24 i 27-latka ze Świętochłowic oraz 41-latka z Rudy Śląskiej. Mundurowi przejęli amfetaminę oraz marihuanę. Każdemu z mężczyzn grozi kara do 3 lat więzienia.
Jednym z zatrzymanych był również 37-letni mieszkaniec miasta. Tuż przed północą w trakcie patrolowania ulicy Chorzowskiej policjanci z ogniwa patrolowego zauważyli rowerzystę, który na widok radiowozu zaczął się nerwowo rozglądać. W związku z podejrzeniem, że mężczyzna może być pod wpływem alkoholu lub narkotyków, policjanci zatrzymali go do kontroli. Kierującym okazał się świętochłowiczanin. Mężczyzna był wyraźnie zdenerwowany całą sytuacją. Badanie alkomatem nie wykazało, aby jechał jednośladem pod wpływem alkoholu. Natomiast w związku z podejrzeniem, że mógł kierować po użyciu narkotyków, pobrano mu krew do dalszych badań. W trakcie kontroli stróże prawa znaleźli w plecaku oraz w saszetce należącej do 37-latka kilka strzykawek, w których znajdowała się biała substancja proszkowa. Badanie testerem narkotykowym potwierdziło, że zabezpieczona substancja to amfetamina, z której można przygotować 50 „działek” dilerskich tego narkotyku. Mieszkaniec Świętochłowic trafił do policyjnego aresztu. Za posiadanie substancji psychotropowych grożą mu 3 lat więzienia. Jeżeli okaże się, że dopuścił się jazdy pod wpływem środków odurzających, odpowie również za wykroczenie.