Wczoraj w Świętochłowicach doszło do zatrucia się tlenkiem węgla. Niestety, poszkodowanego mężczyzny nie udało się uratować.
Śmiertelne zatrucie czadem w Świętochłowicach
W czwartek 22 grudnia o godzinie 10:44 świętochłowiccy strażacy interweniowali w budynku wielorodzinnym przy ul. Świdra w Świętochłowicach w związku ze zgłoszeniem o możliwym ulatnianiu się tlenku węgla.
– Po przybyciu na miejsce zdarzenia, strażacy uzyskali informacje od lokatorów jednego z mieszkań, że jedna osoba w nim przybywająca jest nieprzytomna, nie oddycha i najprawdopodobniej zatruła się dymem – informuje w komunikacie Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Świętochłowicach.
Poszkodowanemu około 30-letniemu mężczyźnie została udzielona pierwsza pomoc przez przybyły wraz ze strażakami Zespół Ratownictwa Medycznego. Niestety, mężczyzny nie udało się uratować.
– Niestety, pomimo prowadzonej resuscytacji krążeniowo-oddechowej nie udało się uratować osoby poszkodowanej. Pozostałe osoby przebywające w mieszkaniu nie wymagały hospitalizacji – czytamy w komunikacie.
Wykonane przez strażaków pomiary wykazały obecność w mieszkaniu tlenku węgla w niebezpiecznie wysokim stężeniu - ok 300 ppm. Pomieszczenia zostały niezwłocznie przewietrzone. Sprawdzono również pozostałe mieszkania w budynku. Wykryto jedynie śladowe ilości tlenku węgla w mieszkaniu piętro wyżej. Po przewietrzeniu wykonano ponowne pomiary, które już nie wykazały obecności tlenku węgla.
Prawdopodobną przyczyną tragedii było uszkodzenie przewodu dymowego, który łączył piec na paliwo stałe z pionem kominowym. Aby w przyszłości nie doszło do kolejnej tragedii, strażacy przekazali rodzinie narażonej na działanie tlenku węgla czujnik tlenku węgla i dymu.
W działaniach brały udział 2 zastępy Straży Pożarnej, Policja oraz Zespół Ratownictwa Medycznego.
Druga ofiara śmiertelna zatrucia tlenkiem węgla
W ciągu ostatniej doby świętochłowiccy strażacy interweniowali cztery razy na terenie naszego miasta - przy ulicach Augustyna Świdra, Żołnierskiej, Wojciecha Korfantego oraz przy ul. Tatrzańskiej. Natomiast od początku obecnego sezonu grzewczego (od 1 października br.) w Świętochłowicach doszło już do 11 zdarzeń, w których odnotowano łącznie 2 ofiary śmiertelne i 5 osób poszkodowanych, w tym jedno dziecko.
– W 2022 roku aż 3/4 zgłoszeń dotyczących zdarzeń związanych z czadem wynikało z zadziałania czujników tlenku węgla w mieszkaniach. Pozostałe 25% interwencji stanowią zgłoszenia, w których mieszkańcy informują o charakterystycznych objawach zatrucia tlenkiem węgla lub w których uwolnienie się tlenku węgla wynika z występującego zadymienia związanego ze złym stanem technicznym urządzeń grzewczych. Najczęściej właśnie w tych zdarzeniach, gdzie osoby nie posiadają czujnika tlenku węgla, dochodzi do osób poszkodowanych i ofiar śmiertelnych – powiedział kpt. Rafał Binięda, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Świętochłowicach.
Objawy zatrucia tlenkiem węgla
Każdego roku w okresie grzewczym odnotowuje się rosnącą ilość pożarów i podtruć tlenkiem węgla. Nie należy bagatelizować objawów takich jak bóle i zawroty głowy, duszność, senność, osłabienie i przyspieszona czynność serca, ponieważ mogą one być sygnałem, że ulegamy zatruciu tlenkiem węgla. W takim przypadku należy niezwłocznie przewietrzyć mieszkanie i zasięgnąć porady lekarskiej.
Co zrobić, aby uniknąć zaczadzenia?
Tlenek węgla, czyli czad, jest bezwonny, bez smaku i niewidoczny, z tego powodu nazywa się go „cichym zabójcą”. Głównym źródłem zatruć w budynkach mieszkalnych jest niesprawność przewodów kominowych wentylacyjnych i dymowych, dlatego warto zadbać o okresowe przeglądy i czyszczenie przewodów kominowych oraz sprawdzenie instalacji wentylacyjnej. Warto również zaopatrzyć się w czujkę tlenku węgla, która może uratować nam życie.