Wiadomości z Świętochłowic

Przedłużenie terminu spłaty - kiedy warto skorzystać, na czym polega?

  • Dodano: 2017-06-20 13:00

Istnieje cały szereg sytuacji życiowych, które wymuszają na nas szybką organizację gotówki. Najczęściej są to zdarzenia nagłe, zupełnie nieprzewidywalne, na które nie zawsze mamy jakikolwiek wpływ. Wytrąceni z równowagi, nieco oszołomieni, nie wiemy, co zrobić, aby skutecznie zażegnać kryzys. Niestety nie zawsze dysponujemy oszczędnościami, które w całości pokryłyby powstałe koszty. Nie zawsze też możemy liczyć na pomoc rodziny i innych bliskich. Jeżeli nie posiadamy umowy o pracę (a takową posiada coraz mniej osób) i nie możemy udokumentować stałego przypływu gotówki z tytułu comiesięcznego wynagrodzenia, o kredycie w banku też raczej możemy zapomnieć. Co nam zostaje? Chwilówki, czyli szybkie pożyczki. Cieszą się one coraz większym zainteresowaniem, a firmy pożyczkowe mogą pochwalić się dużym stopniem zaufania i zadowolenia wśród klientów. Zupełnie wyjątkową usługą, którą posiada w swojej ofercie większość pożyczkodawców pozabankowych, jest przedłużenie terminu spłaty. Co to takiego? Kiedy warto skorzystać z takiej opcji?

Pożyczka na chwilę – najważniejsze zasady

Zanim przejdziemy do meritum, warto wspomnieć w kilku słowach o chwilówkach, aby była pełna jasność, czym są i co je charakteryzuje. Jak już zostało nadmienione, chwilówki to szybkie pożyczki. Pożyczamy określoną sumę na stosunkowo krótki czas. Najczęściej maksymalnie 30 dni, ale możemy znaleźć pożyczkodawców, którzy w ramach pierwszej pożyczki oferują nieco dłuższy termin spłaty, np. 45, 60, a nawet 90 dni. Kiedy termin dobiega końca, zwracamy pożyczkę w całości.

Dość duże rozbieżności można zauważyć także w sumie pierwszej i kolejnych pożyczek. Niektóre firmy decydują się na udzielenie chwilówki w wysokości maksymalnie 1000 zł, inne oferują 2000, 3000 zł, niekiedy więcej. Poza standardowymi pożyczkami, które funkcjonują na zasadach opisanych w dużym skrócie powyżej, istnieją również tak zwane chwilówki na raty - chwilowo.pl/chwilowki-na-raty. Jak już sama nazwa zdradza, pożyczkę taką możemy rozłożyć na dogodne, niewysokie raty, które spłacane miesiąc w miesiąc, nie wyrządzą krzywdy naszemu domowemu budżetowi.

Jakie są warunki pożyczki? I tu możemy zauważyć pewne różnice, bowiem każdy pożyczkodawca ustala warunki indywidualnie. Niemniej, wszystkie chwilówki łączy to, że opierają się na znacznie bardziej elastycznych zasadach niż kredyty bankowe. Jeżeli więc zdarzy się sytuacja, że bank odmówi nam kredytu z różnych przyczyn, niewykluczone, że firma pozabankowa chętnie podejmie z nami współpracę.

Przedłużenie terminu spłaty – „koło ratunkowe”

Całkiem śmiało właśnie tak można określić tę usługę. Na czym ona polega? Przedłużenie terminu spłaty to opcja, którą oferuje większość firm, ale nie wszystkie. Jeśli zatem chcemy mieć pewność, że w razie kłopotów, możemy odrobinę odwlec spłatę, musimy dokładnie zapoznać się z interesującą nas ofertą i upewnić się, że takie rozwiązanie w niej figuruje.

Warunki przedłużenia terminu są mniej więcej takie same we wszystkich firmach – możemy odroczyć spłatę pożyczki o kolejne 7, 14 bądź 30 dni. Naturalnie usługa ta wiąże się z dodatkową opłatą. Im dłuższy termin, tym wyższe koszty. Na szczęście jednak nie na tyle wysokie, aby miały znacząco przyczynić się do obciążenia budżetu. Dla przykładu, jeśli pożyczamy 300 zł, firma Vivus (opinie o firmie Vivus) oferuje przedłużenie terminu spłaty za 32,70 zł (7 dni), 41,70 zł (14 dni) lub 47,10 zł (30 dni). Z kolei Pandamoney (opinie o firmie Pandamoney) za tę samą kwotę pożyczki pobiera kolejno 30 zł, 39zł i 48 zł. Pozostali pożyczkodawcy mają podobne stawki. Trzeba przyznać uczciwie, że jest to niewielki wydatek w porównaniu z korzyściami, jakie płyną z tej „inwestycji”. Przede wszystkim otrzymujemy szansę na bezproblemową spłatę zadłużenia w późniejszym czasie. Przedłużenie terminu nie wiąże się z żadnymi konsekwencjami – jeśli oczywiście uiścimy opłatę.

Pamiętajmy o tym, że przedłużenie nie następuje automatycznie, gdy minie pierwotny termin spłaty – sami musimy złożyć wniosek i uregulować należność za przedłużenie terminu. W przeciwnym wypadku pożyczkodawca uzna, że nie zamierzamy płacić i w związku z tym zacznie naliczać karne odsetki oraz wysyłać płatne wezwania.

Kiedy warto skorzystać z usługi i w jaki sposób to zrobić, aby było jak najkorzystniej dla nas? Jeśli termin spłaty pożyczki zbliża się wielkimi krokami, a my mamy niemal całkowitą pewność, że nie zorganizujemy pieniędzy (wystarczy, że szef spóźni się z wypłatą o 2-3 dni!), wówczas warto przemyśleć skorzystanie z „koła ratunkowego”, ale nie tylko wtedy. Podobnie rzecz wygląda w sytuacji, gdy teoretycznie możemy zwrócić pożyczkę, bo dysponujemy gotówką, ale jej wpłacenie w danej chwili może znacząco utrudnić nam funkcjonowanie.

Omawiając kwestię przedłużenia terminu spłaty, trzeba wspomnieć o jeszcze jednym ważnym aspekcie. Otóż niektóre firmy dopuszczają możliwość przedłużenia spłaty więcej niż tylko jeden raz. Łącznie zatem możemy zyskać nawet dwa dodatkowe miesiące (2 razy po 30 dni) na zorganizowanie gotówki i wpłacenie jej na konto pożyczkodawcy bez narażania się na nieprzyjemności i utratę płynności finansowej.

Oczywiście najlepiej, abyśmy w ogóle uniknęli konieczności sięgania po omawianą opcję, bowiem wiąże się ona z dodatkowymi kosztami. Mamy spore szanse na taki scenariusz, jeśli szczegółowo przeanalizujemy sytuację jeszcze przed zaciągnięciem zobowiązania i dopasujemy chwilówkę do własnych możliwości finansowych. Jeżeli natomiast coś zawiedzie i nie będziemy mieli innego wyjścia, jak tylko skorzystać z oferty przedłużenia terminu spłaty, zróbmy to rozważnie. Nie przedłużajmy terminu o kolejne 30 dni, gdy mamy pewność, że uzyskamy potrzebne środki w ciągu kilku dni – po co płacić więcej, niż musimy? Z drugiej strony nie decydujmy się na przedłużenie 7-dniowe, jeśli nie mamy żadnej pewności, że przez ten krótki czas coś zorganizujemy.