Haldex i hałda Ajska pod lupą Najwyższej Izby Kontroli

Czas czytania: 5 min.

Hałdy nie tylko szpecą krajobraz śląskich miast, ale i zatruwają środowisko naturalne. Powodują zanieczyszczenia gleby, powietrza oraz wód. Teraz ich rekultywację pod lupę wzięła Najwyższa Izba Kontroli. Jedną ze skontrolowanych firm jest spółka Haldex działająca w w Świętochłowicach – Chropaczowie.

W Polsce znajdują się 153 zwałowiska odpadów pochodzących z wydobycia węgla kamiennego na terenie kraju, które zajmująponad 11 tys. ha. Aż 138 z nich ulokowano na terenie województwa śląskiego.

Skontrolowano m.in. spółkę Haldex S.A. działającą w Świętochłowicach

NIK przyjrzała się działalności wytwórców odpadów wydobywczych: Węglokoks Kraj Sp. z o.o., Tauron Wydobycie S.A., Polską Grupę Górniczą S.A., Jastrzębską Spółkę Węglową S.A., przedsiębiorcę będącego następcą prawnym likwidowanych zakładów górniczych – Spółkę Restrukturyzacji Kopalń S.A., a także przedsiębiorcę pozyskującego odpady wydobywcze celem ich zagospodarowania – Haldex S.A. Prześwietlono także aktywność Marszałka Województwa Śląskiego, trzech starostw powiatowych: w Gliwicach, Oświęcimiu i Kłodzku oraz trzy urzędy miast na prawach powiatu, czyli Bytomi, Wałbrzych i Zabrze. Kontrolerzy sprawdzali czy działania organów administracji i przedsiębiorców podejmowane dla zagospodarowania składowisk odpadów powęglowych (hałd) były prawidłowe, skutecznie chroniły środowisko i są efektywne ekonomicznie.

NIK ma wiele zastrzeżeń

Wnioski płynące z raportu wskazują, że objęci kontrolą przedsiębiorcy górniczy wlatach 2015–2017 wytworzyli 72 139,0 tys. ton odpadów wydobywczych. Zaledwie 2,2 proc. odpadów przekazano w celu dalszego wykorzystania, a 21,2 proc. unieszkodliwiono. Natomiast 39,3 proc. zrekultywowano i zdeponowano w podziemnych wyrobiskach górniczych, a 37,3 proc. składowano w obiektach unieszkodliwiania odpadów wydobywczych, tzw. budowlach krajobrazowych. Okazuje się, że połowa skontrolowanych przedsiębiorców górniczych – w ramach deklarowanego procesu odzysku odpadów wydobywczych – składowała odpady w budowlach krajobrazowych (obiektach unieszkodliwiania odpadów). W ten sposób zagospodarowano 26 925,6 tys. ton odpadów wydobywczych.

Jednym z aspektów podkreślonych w raporcie NIK jest działalność spółki Haldex na terenie Świętochłowic. W tym przypadku stwierdzono liczne nieprawidłowości. Aktywność spółki koncentrowała się na zamkniętym obiekcie unieszkodliwiania odpadów wydobywczych „Ajska”. Działalność ta polegała nie tylko na odzysku węgla i kruszyw, ale miała też doprowadzić do rekultywacji tego zwałowiska. Z raportu wynika jednak, że przebiegało to w sposób niezgodny z warunkiem określonym w decyzjach Marszałka Województwa Śląskiego. Jak się okazuje, było to uwarunkowane posiadaniem decyzji prezydenta Świętochłowic w sprawie rekultywacji i zagospodarowania terenu. Jednakże tej nie wydano na rzecz Katowickiego Holdingu Węglowego S.A. – właściciela hałdy.

– Spółka, jako posiadacz odpadów wydobywczych, zgodnie z art. 12 ust. 4 ustawy o odpadach wydobywczych zobowiązana była do poinformowania Marszałka Województwa Śląskiego o wszelkich planowanych zmianach w „Programie gospodarowania odpadami wydobywczymi”. Tymczasem Zarząd Spółki nie dopełnił ww. obowiązku, pomimo iż rozpoczął działalność na terenie zamkniętego obiektu unieszkodliwiania odpadów wydobywczych „Ajska” i wytworzył 368 289,23 ton odpadów, co nie było przewidziane „Programem�Ś”. Zarząd Spółki tłumaczył to przeoczeniem obowiązku informowania marszałka o planowych zmianach w zakresie gospodarowania odpadami wydobywczymi. Powyższe skutkowało tym, iż spółka prowadziła nielegalnie działalność na tym obiekcie, a Marszałek Województwa nie posiadał wiedzy czy prowadzona działalność może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi i środowiska – czytamy w raporcie NIK.

Wśród innych zarzutów wysuniętych przez NIK pod adresem Haldexu można wymienić jeszcze przekazanie Marszałkowi Województwa Śląskiego nierzetelnego rocznego sprawozdania o rodzajach i ilościach odpadów, sposobach gospodarowania nimi oraz o instalacjach i urządzeniach służących do odzysku lub unieszkodliwiania odpadów za rok 2017. Zdaniem kontrolerów dane o ilości odpadów wydobywczych wytworzonych przez zakład Haldex w Świętochłowicach były niepełne.

Dodatkowo, zarząd przekazał Głównemu Urzędowi Statystycznych niekompletne sprawozdania o odpadach za lata 2014, 2015, 2016 i 2017, ponieważ nie zawierały danych statystycznych o zagospodarowanych odpadach. Najpoważniejszym błędem wskazanym przez NIK jest prowadzenie działalności na zwałowisku „Ajska” w sposób niezgodny z warunkami określonymi w decyzjach Marszałka Województwa Śląskiego oraz przetwarzanie odpadów w zakresie odzysku odpadów poza instalacjami i urządzeniami.

Komentarze (7) DODAJ

Zjechali Ajska totalnie. Potem sie zwinowm i koniec Ajski. A może sprawdzić co jest w ziemi co tak smierdzialo parę lat temu. Zapytejcie Hopa jak u nich jeb.... Tam powinien prokurator zawitać.
na Ajsce miały powstać baraki było by zagospodarowane
KTOŚ COŚ Z TEGO RAPORTU ZROZUMIAŁ?
Że wszystko jest źle, ale nikt nic nie zrobi, bo każdy ma w tym interes.
Błędem, już sporo lat temu, było porzucenie toru crossowego. Wiem, że ŚKM się rozpadł, ale tor mógł dalej istnieć. Nie było by rozjezdzania lasku na Ajsce, a zapewne nie jedne zawody by były na torze rozegrane. Tor był jednym z lepszych w Polsce. A tak został nam kamienisty teren. Tylko nie wiem kto jest obecnie wlascicielem terenu. Czy dalej Katowicki Holding Węglowy?
Zgadza sie z tym tor ktory byl na ajsce mial miano toru naturalnego. i byl to tylko najlepszy w calej Polsce ale i UE.
Ajska to jeden wielki hasiok. A byłby taki piękny krajobraz. Niestety, prymitywna chęć zysku bierze górę.

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe

Logolinki

Katalog firm