Dzisiaj rano, 17 listopada, policja zatrzymała byłego prezydenta Świętochłowic Dawida K., jego zastępcę Bartosza K., a także dwóch byłych urzędników Urzędu Miejskiego w Świętochłowicach - informuje Gazeta Wyborcza. Śledczy chcą im przedstawić m.in. zarzuty przywłaszczenia mienia, czy poświadczania nieprawdy!
Były prezydent Świętochłowic zatrzymany
Z informacji opublikowanych przez Gazetę Wyborczą wynika, że, 17 listopada, policjanci z wydziału do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, zatrzymali czterech podejrzanych w sprawie nieprawidłowości w Urzędzie Miasta w Świętochłowicach. Wśród zatrzymanych znalazł się były prezydent Świętochłowic Dawid K., jego zastępca Bartosz K., a także dwóch byłych urzędników Urzędu Miejskiego.
Policjanci najpierw zatrzymali byłego prezydenta Świętochłowic w jego domu. Bartosz K., został zatrzymany w Warszawie i przewieziony do prokuratury w Gliwicach. Antykorupcyjni policjanci przywieźli tam także dwóch byłych urzędników świętochłowickiego Urzędu Miasta, którzy odeszli z urzędu po przegranych przez Dawida K. wyborach.
Zarzuty przywłaszczenia mienia i poświadczania nieprawdy
Z informacji przekazanych przez Gazetę Wyborczą zarzuty, jakie mają zostać postawione podejrzanym, mogą dotyczyć m.in.
- przekroczenia uprawnień,
- niedopełnienia obowiązków,
- przywłaszczenia mienia,
- poświadczenia nieprawdy w dokumentach,
- a nawet wywierania niedozwolonego wpływu na lokalne media.
Jeden z zarzutów ma związek z zatrudnieniem w urzędzie asystentek, które tak naprawdę pracowały jako opiekunki dzieci Dawida K.
- Podejrzani mieli też zabrać do domów służbowe laptopy i markowe telefony, a w Urzędzie Miasta sporządzano protokoły, z których wynikało, że sprzęt został już wyeksploatowany. Kolejny zarzut ma związek z przyznaniem ponad miliona złotych niezasadnych nagród i premii - czytamy na stronie Gazety Wyborczej.
Ze względu na dobro postępowania prokuratura na razie nie ujawnia żadnych szczegółów sprawy.