Cztery lata temu Daniel Beger obiecał remont fińskich domków, znajdujących się w dzielnicy Piaśniki. Niestety póki co nie rozpoczęto na tym terenie żadnych prac, a budynki z dnia na dzień są w coraz to gorszym stanie.
Zabytkowe osiedle odstrasza wyglądem
Jak fińskie domki wyglądają po 4 latach od złożenia deklaracji, że zostaną one wyremontowane? Dziurawe dachy, mnóstwo śmieci, odpadająca elewacja, a o zbliżającym się remoncie nic nie wiadomo. Ponadto większość budynków ma zamurowane drzwi i okna – powoduje to ryzyko silnego zawilgocenia budynków, co może sprawić, że będą już nie do uratowania. Wiele innych pustostanów w mieście z zamurowanymi wyjściami i oknami przeznaczonych jest do rozbiórki. Czy fińskie domki czeka ten sam los?
Zdjęcia fińskich domków możecie zobaczyć poniżej.
Były obietnice
Na przełomie lat 2017-2018, prezydent Świętochłowic Daniel Beger zawzięcie walczył o zachowanie zabytkowego osiedla. Poprzedni rządzący mieli w planach oczyścić teren i sprzedać go prywatnemu deweloperowi. Jeden z domków miał zostać zachowany i przekazany do skansenu w Chorzowie. Wówczas pojawił się głośny sprzeciw ze strony stowarzyszenia „Przyjazne Świętochłowice”, do którego należy prezydent.
Prezydent obiecał zachować domki i zmienić ich przeznaczenie z budynków mieszkalnych na użyteczności publicznej. Chciał także wpisania fińskich domków do rejestru zabytków ruchomych województwa śląskiego, jednak nie doszło to do skutku.
Kiedy remont?
Już w 2020 roku władze miasta twierdziły, że remont osiedla rozpocznie się już wkrótce. W ostatnim komunikacie sprostowano jednak, że prace przeniesiono na 2022 rok. Powodem opóźnień jest to, że niektóre domki jeszcze niedawno miały swoich lokatorów, których trzeba było przenieść, gdyż budynki stają się coraz bardziej niebezpieczne. Czy prace na osiedlu fińskich domków rzeczywiście rozpoczną się w tym roku? Jeżeli tak, przekonamy się o tym już niebawem!