Wiadomości z Świętochłowic

Haldex i hałda Ajska pod lupą Najwyższej Izby Kontroli

  • Dodano: 2019-05-17 09:30

Hałdy nie tylko szpecą krajobraz śląskich miast, ale i zatruwają środowisko naturalne. Powodują zanieczyszczenia gleby, powietrza oraz wód. Teraz ich rekultywację pod lupę wzięła Najwyższa Izba Kontroli. Jedną ze skontrolowanych firm jest spółka Haldex działająca w w Świętochłowicach - Chropaczowie.


W Polsce znajdują się 153 zwałowiska odpadów pochodzących z wydobycia węgla kamiennego na terenie kraju, które zajmują ponad 11 tys. ha. Aż 138 z nich ulokowano na terenie województwa śląskiego.

Skontrolowano m.in. spółkę Haldex S.A. działającą w Świętochłowicach


NIK przyjrzała się działalności wytwórców odpadów wydobywczych: Węglokoks Kraj Sp. z o.o., Tauron Wydobycie S.A., Polską Grupę Górniczą S.A., Jastrzębską Spółkę Węglową S.A., przedsiębiorcę będącego następcą prawnym likwidowanych zakładów górniczych – Spółkę Restrukturyzacji Kopalń S.A., a także przedsiębiorcę pozyskującego odpady wydobywcze celem ich zagospodarowania – Haldex S.A. Prześwietlono także aktywność Marszałka Województwa Śląskiego, trzech starostw powiatowych: w Gliwicach, Oświęcimiu i Kłodzku oraz trzy urzędy miast na prawach powiatu, czyli Bytomi, Wałbrzych i Zabrze. Kontrolerzy sprawdzali czy działania organów administracji i przedsiębiorców podejmowane dla zagospodarowania składowisk odpadów powęglowych (hałd) były prawidłowe, skutecznie chroniły środowisko i są efektywne ekonomicznie.

NIK ma wiele zastrzeżeń


Wnioski płynące z raportu wskazują, że objęci kontrolą przedsiębiorcy górniczy w latach 2015–2017 wytworzyli 72 139,0 tys. ton odpadów wydobywczych. Zaledwie 2,2 proc. odpadów przekazano w celu dalszego wykorzystania, a 21,2 proc. unieszkodliwiono. Natomiast 39,3 proc. zrekultywowano i zdeponowano w podziemnych wyrobiskach górniczych, a 37,3 proc. składowano w obiektach unieszkodliwiania odpadów wydobywczych, tzw. budowlach krajobrazowych. Okazuje się, że połowa skontrolowanych przedsiębiorców górniczych – w ramach deklarowanego procesu odzysku odpadów wydobywczych – składowała odpady w budowlach krajobrazowych (obiektach unieszkodliwiania odpadów). W ten sposób zagospodarowano 26 925,6 tys. ton odpadów wydobywczych.


Jednym z aspektów podkreślonych w raporcie NIK jest działalność spółki Haldex na terenie Świętochłowic. W tym przypadku stwierdzono liczne nieprawidłowości. Aktywność spółki koncentrowała się na zamkniętym obiekcie unieszkodliwiania odpadów wydobywczych „Ajska”. Działalność ta polegała nie tylko na odzysku węgla i kruszyw, ale miała też doprowadzić do rekultywacji tego zwałowiska. Z raportu wynika jednak, że przebiegało to w sposób niezgodny z warunkiem określonym w decyzjach Marszałka Województwa Śląskiego. Jak się okazuje, było to uwarunkowane posiadaniem decyzji prezydenta Świętochłowic w sprawie rekultywacji i zagospodarowania terenu. Jednakże tej nie wydano na rzecz Katowickiego Holdingu Węglowego S.A. – właściciela hałdy.


- Spółka, jako posiadacz odpadów wydobywczych, zgodnie z art. 12 ust. 4 ustawy o odpadach wydobywczych zobowiązana była do poinformowania Marszałka Województwa Śląskiego o wszelkich planowanych zmianach w „Programie gospodarowania odpadami wydobywczymi”. Tymczasem Zarząd Spółki nie dopełnił ww. obowiązku, pomimo iż rozpoczął działalność na terenie zamkniętego obiektu unieszkodliwiania odpadów wydobywczych „Ajska” i wytworzył 368 289,23 ton odpadów, co nie było przewidziane „ProgramemąŚ”. Zarząd Spółki tłumaczył to przeoczeniem obowiązku informowania marszałka o planowych zmianach w zakresie gospodarowania odpadami wydobywczymi. Powyższe skutkowało tym, iż spółka prowadziła nielegalnie działalność na tym obiekcie, a Marszałek Województwa nie posiadał wiedzy czy prowadzona działalność może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi i środowiska – czytamy w raporcie NIK.


Wśród innych zarzutów wysuniętych przez NIK pod adresem Haldexu można wymienić jeszcze przekazanie Marszałkowi Województwa Śląskiego nierzetelnego rocznego sprawozdania o rodzajach i ilościach odpadów, sposobach gospodarowania nimi oraz o instalacjach i urządzeniach służących do odzysku lub unieszkodliwiania odpadów za rok 2017. Zdaniem kontrolerów dane o ilości odpadów wydobywczych wytworzonych przez zakład Haldex w Świętochłowicach były niepełne.

Dodatkowo, zarząd przekazał Głównemu Urzędowi Statystycznych niekompletne sprawozdania o odpadach za lata 2014, 2015, 2016 i 2017, ponieważ nie zawierały danych statystycznych o zagospodarowanych odpadach. Najpoważniejszym błędem wskazanym przez NIK jest prowadzenie działalności na zwałowisku „Ajska” w sposób niezgodny z warunkami określonymi w decyzjach Marszałka Województwa Śląskiego oraz przetwarzanie odpadów w zakresie odzysku odpadów poza instalacjami i urządzeniami.

Komentarze (7)    dodaj »

  • Filip

    Zjechali Ajska totalnie. Potem sie zwinowm i koniec Ajski. A może sprawdzić co jest w ziemi co tak smierdzialo parę lat temu. Zapytejcie Hopa jak u nich jeb.... Tam powinien prokurator zawitać.

  • krist

    na Ajsce miały powstać baraki było by zagospodarowane

  • Mariola

    KTOŚ COŚ Z TEGO RAPORTU ZROZUMIAŁ?

  • lol

    Że wszystko jest źle, ale nikt nic nie zrobi, bo każdy ma w tym interes.

  • Ex

    Błędem, już sporo lat temu, było porzucenie toru crossowego. Wiem, że ŚKM się rozpadł, ale tor mógł dalej istnieć. Nie było by rozjezdzania lasku na Ajsce, a zapewne nie jedne zawody by były na torze rozegrane. Tor był jednym z lepszych w Polsce. A tak został nam kamienisty teren. Tylko nie wiem kto jest obecnie wlascicielem terenu. Czy dalej Katowicki Holding Węglowy?

  • Mieszkaniec

    Zgadza sie z tym tor ktory byl na ajsce mial miano toru naturalnego. i byl to tylko najlepszy w calej Polsce ale i UE.

  • AntyLBGTQ

    Ajska to jeden wielki hasiok. A byłby taki piękny krajobraz. Niestety, prymitywna chęć zysku bierze górę.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu Swiony.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również