Ptak przymarzł do lodu!? Takie zgłoszenie otrzymali świętochłowiccy strażnicy miejscy. Sprawę postanowili sprawdzić. Jaki był wynik interwencji?
Czapla w niebezpieczeństwie?
Choć od kilku dni temperatura sukcesywnie się podnosi, a wielu akwenach woda skuta jest jeszcze lodem. Zdarzają się też przypadki przymarzania ptaków do lodu, a wówczas konieczna jest szybka interwencja służb. Kiedy świętochłowicka straż miejska otrzymała informacje o czapli, która znajdowała się w opałach, funkcjonariusze interweniowali. Okazało się, że to tylko fałszywy alarm.
- Okazało się, iż jest to kolejny ptak zimujący u nas, a w tym konkretnym przypadku czapla, będąca pod opieką miejscowego ornitologa – informują przedstawiciele świętochłowickiej straży miejskiej.
Podobna sprawa miała miejsce w Chorzowie
Przypomnijmy, że podobna sytuacja miała miejsce w styczniu 2021 roku w Chorzowie Wtedy spacerujący po Parku Śląskim dostrzegli w jednym ze stawów łabędzia. Wydawało im się, że przymarzł do lodowej tafli. Interweniowali strażacy. Kiedy przybyli na miejsce, okazało się, że ptakowi nic nie grozi. Co ciekawe, trzy godziny później podobne zgłoszenie wpłynęło do Komendy Miejskiej PSP w Chorzowie, a zgłaszającym był dyżurny miejskiego centrum zarządzania kryzysowego.
Spacerowicze potwierdzili ponownie, że łabędź został uwięziony w stawie. Strażacy postanowili zweryfikować tę informację. Faktycznie, kiedy pojawili się na miejscu, dostrzegli łabędzia. Próbowali dotrzeć do niego, używając specjalnych sań przeznaczonych do działań na lodzie. Finalnie, kiedy już udało im się zbliżyć do ptaka, ten wstał, przeszedł kilka metrów i ponownie usiadł na lodowej tafli. Alarm okazał się jednak fałszywy.