Na dzisiejszej nadzwyczajnej sesji radni przegłosowali uchwałę podnoszącą podatek transportowy oraz podatek od nieruchomości do najwyższych dopuszczalnych przez ustawę wysokości. Miasto musi wypełnić lukę budżetową, która jest efektem tegorocznych zmian w podatku PIT.
Posłuchaj dyskusji radnych na temat podwyżki podatku od nieruchomości
Świętochłowice nie są odosobnionym przypadkiem – wszystkie samorządy mają do wypełnienia lukę w budżecie
Wprowadzone przez rząd Prawa i Sprawiedliwości zmiany w podatku PIT, a więc obniżenie go o 1% oraz zwolnienie z niego osób przed 26 rokiem życia, odbija się czkawką w samorządach. To, co jest dobre dla mieszkańców, okazuje się być fatalne w finansowych skutkach dla lokalnych budżetów, które większość swoich przychodów czerpią właśnie z tytułu tego podatku. Oprócz zmian władze samorządowe muszą uporać się również z szeregiem innych finansowych utrapień – inflacja i wzrost cen, coraz wyższe opłaty związane z odbiorem odpadów, zbyt niskie rządowe subwencje na oświatę, które nijak mają się do rzeczywistych kosztów, a do tego skokowy i nieadekwatny do tempa rozwoju wzrost płacy minimalnej – wszystko to sprawia, że lokalne władze muszą szukać każdej złotówki, a co za tym idzie, muszą sięgać do kieszeni mieszkańców.
W Świętochłowicach sytuacja finansowa już od wielu lat jest bardzo napięta. Miasto balansuje na granicy płynności finansowej, a stare zobowiązania wciąż są znacznym obciążeniem dla napiętego budżetu. Luka z tytułu obniżenia podatku PIT wyniesie tutaj około 8 milionów złotych, a w mieście, które jest mówiąc wprost biedne, które i tak rezygnuje z wielu zadań fakultatywnych, jest to ogromny ubytek, którego skutków prawdopodobnie nie da się uniknąć.
Dla przeciętnego mieszkańca podwyżka nie będzie duża, ale inne koszty utrzymania też rosną
Chociaż sama podwyżka dwóch omawianych dziś na sesji podatków zapewne nie jest zagrożeniem domowych czy firmowych budżetów, to przecież stanowi ona tylko część wciąż rosnących kosztów utrzymania. Na przestrzeni ostatnich lat sytuacja finansowa przeciętnego Kowalskiego znacznie się poprawiła, ale uruchomienie kolejnych programów socjalnych odbija się na gospodarce, która reaguje między innymi poprzez wzrost cen towarów i usług, również publicznych.
Opozycja nie zgadza się na podwyżki, uważa, że jest to co prawda nieduży koszt, ale dla ludzi uboższych nawet kilka złotych stanowi różnicę w domowym budżecie:
W imieniu klubu Razem dla Świętochłowic informuję, że zagłosujemy przeciwko tej uchwale, bo ona przewiduje wzrost podatku od nieruchomości dla mieszkańców. To jest niby 2 grosze, ale przy mieszkaniu emerytów czy ludzi ubogich, których jest dużo w naszym mieście, którzy nie są beneficjentami programów socjalnych, tych klika złotych wzrostu podatku od nieruchomości ma znaczenie. A dla przedsiębiorców, nawet tych małych, właśnie tych małych, gdzie wzrost jest na poziomie czterdziestu paru groszy od metra – to też jest spory wzrost. Jeżeli ktoś ma halę, magazyny, biura – ma powierzchnię 1000 metrów, to jest realny wzrost rzędu kilkuset złotych – mówił Bartosz Karcz, przewodniczący klubu radnych Razem dla Świętochłowic.
Z kolei radni obozu przychylnego prezydentowi argumentowali, że podwyżka jest na tyle niewielka, że dla żadnego mieszkańca nie będzie stanowiła problemu:
Liczone średnio na 60-metrowe mieszkanie - nie na mieszkańca, ale na cały lokal, na cały rok, podwyżka wynosi 3 złote. 3 złote to jest ta rażąca podwyżka, o której mówimy, na całą rodzinę, na cały lokal – na cały rok. Jeżeli jest średnio trzyosobowa rodzina, to podwyżka wyniesie jedną złotówkę na mieszkańca na cały rok! - mówił przewodniczący świętochłowickiej Rady Miasta Zbigniew Nowak.
W dyskusji brał udział również prezydent Świętochłowic Daniel Beger, który przekonywał, że podwyższenie stawek podatków jest konieczne, bo wymagają tego finanse miasta:
Te podatki, które podniesiemy, łącznie dadzą nam przychód w wysokości 1 mln 47 tys złotych (ąŚ). Z wyliczeń pani skarbnik wynika, że proponowane zmiany rządowe o minimalnej płacy na przyszły rok będą kosztowały 5 mln 700 tys. złotych – tyle musimy znaleźć na przyszły rok, jeżeli chcemy zachować te same stanowiska pracy i wyrównać kwestie związane z minimalną płacą w 2020 roku - mówił podczas dyskusji prezydent Świętochłowic Daniel Beger – i na koniec jeszcze jedno moje zapewnienie, które kieruję do wszystkich grup, które dzisiaj zostaną obarczone tymi podwyżkami: zapewniam wszystkich państwa, że jeżeli sytuacja finansowa na to pozwoli w kolejnych latach, obniżka podatków na pewno nastąpi - to jedno mogę państwu nie obiecać, ale zapewnić – dodał prezydent.