Rada Miasta Świętochłowice na wniosek prezydenta Daniela Begera podjęła decyzję o wygaszeniu mandatów radnych Dawida Kostempskiego i Bartosza Karcza - w uzasadnieniu do uchwały padło stwierdzenie, że nie mieszkają oni na stałe w Świętochłowicach.
Do porządku obrad dodano dwa punkty dotyczące wygaszenia mandatów Dawida Kostempskiego oraz Bartosza Karcza
Ogłoszony wcześniej porządek X sesji wskazywał na trzy podstawowe zagadnienia, jakimi mieli się zająć radni podczas dzisiejszych obrad – uregulowanie systemu szkolnictwa, opłata śmieciowa oraz bonifikata za wykup nieruchomości z użytkowania wieczystego. Szybko jednak okazało się, że bynajmniej nie będą to najciekawsze wątki jakimi zajmą się radni – najpierw Daniel Beger zawnioskował o przyjęcie do porządku dwóch uchwał o uchylenie mandatów radnych Dawida Kostempskiego oraz Bartosza Karcza, a następnie Dawid Kostempski zgłosił podobny wniosek w sprawie Tomasza Grudnioka. Zaskoczeni radni z klubu Platformy Obywatelskiej i Stowarzyszenia Razem dla Świętochłowic poprosili o uzasadnienie, na co prezydent stwierdził, że chociaż jest ono niepotrzebne, to oczywiście je odczyta.
Według prezydenta Świętochłowic Dawid Kostempski i Bartosz Karcz nie mieszkają na stałe w Świętochłowicach
Prezydent powołał się na ustawę Kodeks wyborczy z dnia 5 stycznia 2011 roku, gdzie zgodnie z art. 10, §1.3.a. czynne prawo wyborcze w wyborach do organów stanowiących jednostki samorządu terytorialnego do rady gminy ma osoba, która jest obywatelem polskim lub obywatelem Unii Europejskiej niebędącym obywatelem polskim, który najpóźniej w dniu głosowania ukończy 18 lat, a który na stałe zamieszkuje na obszarze tej gminy. Ta sama ustawa w pkt.5.definiuje również pojęcie stałego zamieszkania, które jest rozumiane jako stałe zamieszkanie w określonej miejscowości pod oznaczonym adresem z zamiarem stałego pobytu.
Jak przekonywał Daniel Beger w uzasadnieniach do przedstawionych radzie uchwał, ani Dawid Kostempski, ani Bartosz Karcz nie spełniają tego ostatniego warunku, a zatem ich mandaty radnych powinny zostać wygaszone. Jak zapewniał prezydent Świętochłowic, obaj panowie, chociaż deklarują, że są mieszkańcami miasta, nie są rozpoznawalni przez sąsiadów, mieszkania, które oficjalnie podają jako ich miejsce zamieszkania, nie są ujmowane w zeznaniach majątkowych, a centrum ich rodzinnego życia ma znajdować się poza granicami miasta.
Obaj radni zaprzeczają, zapewniają, że są mieszkańcami Świętochłowic i wykażą to przed sądem
Jeszcze przed przeprowadzeniem głosowania, podczas dyskusji na temat wygaszenia mandatów głos zabrał były prezydent Dawid Kostempski, który był obiektem jednej z uchwał na temat wygaszenia mandatów:
Ja od kilku dobrych lat, od 2014 roku zamieszkuję w Świętochłowicach przy ulicy Polnej i też jest mnóstwo przesłanek i okoliczności świadczących o tym, że tak się dzieje. Między innymi w 2015 roku sprawę tą badała właściwa prokuratura, która umorzyła postępowanie i nie znalazła absolutnie żadnych przesłanek do tego, iż stale nie zamieszkuję i nie prowadzę swoich funkcji życiowych na terenie miasta. - mówił były prezydent Dawid Kostemski - Organ wykonawczy i Urząd Miejski w Świętochłowicach prowadzi postępowanie administracyjne, które nie zostało jeszcze zakończone, a tutaj nadgorliwość prezydenta miasta sprawiła, że projekt tej uchwały pojawił się tuż przed zakończeniem tego postępowania. Zostały przeprowadzone dowody ze świadków, ale nie zostały przesłuchane jeszcze dwie najważniejsze osoby w tej sprawie, a więc osoba wynajmująca, która mi to mieszkanie wynajmuje, jak również moja osoba - więc czekam z niecierpliwością aż do takiej sytuacji dojdzie.
Dzisiejszy projekt uchwały dotyczący zarówno mnie jak i radnego Bartosza Karcza uważamy za polityczną hucpę, za kolejną próbę odwrócenia uwagi od swojej nieudolności w zarządzaniu miastem, jak również braku wizji w zarządzaniu Świętochłowicami. (...) Kampania wyborcza skończyła się 4 listopada, pan, panie prezydencie, prowadzi ją nadal, prowadzi ja przez kolejne miesiące. Ten cień dobrego prezydenta, niestety, ale panu chyba śni się w tych najgorszych, najczarniejszych koszmarach. To jest taki kompleks, który pan widzi, ale warto go odrzucić i skupić się nad Świętochłowicami, bo problemów jest bardzo wiele,a próba scedowania tego na poprzedników i próba obrzucania ich błotem - to nie jest właściwa droga. - mówił podczas sesji Rady Miasta radny Dawid Kostempski.
Ostatecznie radni podjęli decyzję o wygaszeniu mandatów radnych Dawida Kostempskiego i Bartosza Karcza. Teraz sprawa trafi do sądu administracyjnego, który rozpatrzy wspomniane uchwały i podejmie ostateczną decyzję w tej sprawie. Po obradach dotyczących dalszego losu dwóch radnych poprosiliśmy o komentarz Bartosza Karcza, byłego wiceprezydenta Świętochłowic, a obecnie radnego, którego mandat - kolokwialnie rzecz ujmując - właśnie zawisnął na włosku:
Ja w Świętochłowicach mieszkam, tu mam wspólne mieszkanie z żoną. Mogę być radnym, bo zamieszkuję w Świętochłowicach i to udowodnię przed sądem. Te działania, które są podejmowane, są spowodowane tym, że zadajemy trudne pytania. Najlepiej wyeliminować przeciwnika jeżeli nie można merytorycznie zbić jego argumentów to szuka się takich sposobów, żeby go formalnie wyeliminować i tak właśnie postąpił pan prezydent, który tę uchwałę sam zawnioskował i sam podpisał - bierze on za nią pełną odpowiedzialność. W uchwale, która mnie dotyczy, znajduje się szereg nieprawd, żeby nie powiedzieć kłamstw, które oczywiście wykażę w sądzie. - mówił dla Swiony.pl Bartosz Karcz tuż po podjęciu przez Radę Miasta uchwały o wygaszeniu jego mandatu - Przykro mi, że tak to wygląda, bo to wyklucza dalszą dyskusję o mieście. Proszę pamiętać, że jestem przewodniczącym największego klubu w Radzie Miasta, bo przecież Razem dla Świętochłowic dostało 30% głosów i mnie takie zwykłe poczucie przyzwoitości nie pozwoliłoby tak postąpić, jak postąpił prezydent Beger. Szkoda, że będziemy musieli ten spór przenieść na salę sądową, przykro mi jest z tego powodu, bo to też jest źle dla naszego miasta, jeżeli merytoryczna praca jest zastępowana tylko i wyłącznie zwykłą pyskówką i wojną. Dla prezydenta Begera kampania wyborcza jeszcze się nie skończyła i to jest jego polityczna zemsta za to wszystko, co padła w kampanii wyborczej.
Cała dyskusja została zarejestrowana na poniższym nagraniu - wątek z wygaszeniem mandatów rozpoczyna się w 55 minucie.
